Okocimski KS Brzesko 0-1 GKS Katowice
Bramki: Darmochwał 90+4’ – Zieliński 14
Okocimski KS: 33. Koziol – 4. Wawryka, 23. Jacek, 21.Ryś, 16. Niechcial – 13. Sani Abubakar (66′ 22. Wieczorek), 20. Brud, 7. Cebula (57′ 91. Nawrot), 8. Darmochwal, 10. Buras (40′ 99. Termanowski) – 11. Wojcieszyński.
GKS: 1. Budzilek – 4. Czerwiński, 27. Kamiński, 29. Jurkowski, 18. Chwalibogowski – 10. Wróbel (69′ 5. Cholerzyński), 17. Figiel, 20. Duda, 81. Pitry, 15. Gancarczyk (56′ 31. Wolkowicz) – 25. Zieliński (33′ 22. Kowalczyk)
żólte kartki: Brud, Jacek, Niechcial – Czerwiński, Jurkowski.
sędziowali: Zalęski – Winkler, Sadowski, Jabłoński.
Pierwsza polowa nie była zbyt ciekawym widowiskiem. Sytuacji podbramkowych jak na lekarstwo, a słoneczna pogoda w ogóle nie motywowała piłkarzy do walki. Dopiero w 14. minucie po raz pierwszy zakotłowalo się pod bramką Okocimskiego KS-u. Pierwsza korzystna akcja przyjezdnych zakończyła się bramką. Piłkę z najbliższej odległości do siatki rywala wbił Zieliński. W 17. minucie okazję do wyrównania mieli piłkarze OKS-u grający w roli gospodarza, jednak piłka po strzale Burasa z rzutu wolnego z ok. 20 metrów przeleciała nad poprzeczką. Po niespełna pól godziny gry okazję wypracował sobie w końcu klub z Brzeska. Z lewej strony mocną piłkę w pole karne wbił Niechciał, ale strzał Wojcieszyńskiego okazał się minimalnie niecelny. Widać było, że piłkarz OKS-u nie spodziewał się dośrodkowania w jego stronę. Kilkanaście sekund później to przyjezdni mieli kolejną okazję do zdobycia gola, jednak strzał Wróbla z linii pola karnego w ostatniej chwili zablokował Brud.
Po przerwie do śmielszych ataków ruszyli piłkarze Okocimskiego. W 51. minucie groźny strzał z dystansu oddal Darmochwał, jednak efektowna interwencja bramkarza Budziłka uratowała przyjezdnych przed stratą gola. Dziewięć minut po przerwie znakomitą okazję do wyrównania mieli gospodarze – ponownie głównym bohaterem był Darmochwał, który otrzymał prostopadłe podanie w pole karne i zdecydował się na strzał po ziemi obok wychodzącego z bramki Budziłka – piłka jednak przeleciała obok bramki. W 69. minucie groźny strzał z rzutu wolnego oddal Jacek, ale dobrą interwencja ponownie wykazał się bramkarz GKS-u – Budziłek. Na kwadrans przed końcem meczu dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia miał GKS, ale piłka po strzale Dudy z rzutu wolnego przeleciała nad poprzeczką. Do końca spotkania Okocimski próbował zdobyć bramkę, jednak nie wychodziło to najlepiej, gdyż bardzo dobrze w obronie grali tego dnia piłkarze z Katowic. W końcówce spotkania okazję miał jeszcze Brud, jednak jego uderzenie z bliska zostało zblokowane. W doliczonym czasie gry Okocimskiemu udało się wyrównać, a jak się później okazało, ustalić wynik spotkania. Jedna kontra – piłka trafia w pole karne do Darmochwała, a pomocnik gospodarzy lewą nogą kieruje piłkę przy dalszym słupku i tym samym pokonuje bramkarza.
Wynik spotkania w pewnym sensie można uznać za sprawiedliwy, jednak wydaje się, że gdyby celowniki piłkarzy trenera Stacha były nieco lepiej nastawione to może udałoby się chociaż zremisować – to tylko nasze „gdybanie” – ważne są fakty. Okocimski remisuje 1-1 na Hutniku z GKS-em Katowice.
Tekst: Rafał Gnutek