IV liga. S. Zubel: „sport uczy pokory”

554 0

Wywalczyliście historyczny awans dla Borzęcina w iście kolarskim stylu. Najpierw długo jechaliście w peletonie, aby w odpowiednim momencie zająć miejsce w czubie wyścigu o IV ligę.

Do rundy wiosennej przystępowaliśmy z szóstego miejsca ze stratą 7 punktów do drugiego miejsca. Od liderującej Ciężkowianki mieliśmy wówczas aż 9 punktów mniej. Atakowaliśmy czołowe miejsca z głębi peletonu. Gdy już dogoniliśmy rywali, gdy dobiliśmy do podium staraliśmy się utrzymywać naszą pozycję. Ostatnie cztery mecze nie traktowaliśmy jako zwykłe kolejki ligowe. Mówiłem chłopakom, że każdy z tych meczów jest grą o awans. Udało się, wywalczyliśmy awans z drugiego miejsca.

Czy był jakiś kluczowy moment w tej rundzie, który dał wam wiarę w końcowy sukces?

Takim kluczowym momentem był okres przygotowawczy w zimie. To było w pełni profesjonalne podejście do treningów drużyny. Chłopacy byli w pełni świadomi stawki o jaką graliśmy. Na zajęciach, które odbywały się trzy – cztery razy w tygodniu miałem frekwencję 80-90%. To bardzo dużo zważywszy, że część z zawodników pracowała fizycznie po 10 godzin dziennie. Musieli wstawać o 5 rano , żeby dojechać do pracy, wracali z niej o 18-19, a o 20.30 na sali gimnastycznej czy też na wolnym powietrzu rozpoczynał się trening. Doładowaliśmy wówczas bardzo mocno akumulatory, które bardzo pomogły nam, zwłaszcza w kontekście wąskiej kadry, wywalczyć promocję do IV ligi. Chylę czoła przed chłopakami za pracę którą wykonali.

Ważny w perspektywie walki o awans była, paradoksalnie,porażka w drugiej kolejce z Orłem Dębno 1-2. Straciliśmy wówczas bramkę w ostatniej minucie meczu. Po meczu omówiliśmy z chłopakami nasze błędy w ustawieniu. To spotkanie było punktem odniesienia do naszych dalszych ligowych potyczek. Wracaliśmy pamięcią do tego spotkania, żeby przypomnieć, jak grać nie powinno się.

W efekcie na wiosnę zdobyliśmy aż 40 punktów. Pamiętam jak po jesieni mówiono, że Ciężkowianka, która wówczas zdobyła 36 oczek, jest poza zasięgiem. Tymczasem na wiosnę wyprzedziliśmy ją o dwa punkty. Graliśmy na wiosnę skutecznie w ataku (40 goli) i przyzwoicie w obronie (8 straconych goli przy 19 jesienią).

Ostatnią rundę – bardzo dla was udaną – graliście w wąskim składzie. W IV lidze z tak krótką ławką może nie być łatwo.

Wiosną chłopaki grali często z urazami, co wynikało z ich charakteru oraz z naszej trudnej sytuacji kadrowej. Nie były to urazy, które uniemożliwiały grę, ale przysparzały spory dyskomfort zawodnikom. Nie wyobrażam sobie, aby każdy z nich nie dostał szansy pokazania się w czwartej lidze. Zasłużyli sobie na to. Do tej grupy zawodników trzeba mądrze teraz dokooptować kilka osób. Chciałbym, aby to byli zarówno gracze doświadczeni jak i młodzieżowcy, których u nas ewidentnie brakuje (Tomek Moneta skończył wiek juniora, Paweł Knap ma problem ze zdrowiem, pozostali tylko Bartłomiej Obłąk i Łukasz Oleksy). Nasza kadra jest zwyczajnie za mała na 4 ligę.

A kto wzmocni Sokoła?

Ciężko powiedzieć kto przyjdzie do naszego zespołu. Kilku zawodników samych zgłosiło chęć spróbowania swoich sił w tym zespole. Za wcześnie mówić o nazwiskach. Z czasem ta kadra wyklaruje się. Kilku zawodników zapowiada się ciekawie, ale nie zawsze w sprawach transferowych wszystko zależy od nas…

Jaki cel będzie wam przyświecał w nowym sezonie?

Pamiętajmy, że IV liga to będzie już dużo wyższy poziom niż okręgówka. Będziemy w tym gronie absolutnym beniaminkiem. Dopiero po kilku kolejkach będziemy w stanie powiedzieć na co nas będzie stać w tym sezonie. Czy będzie to górna, czy dolna część tabeli. Nikomu nie zabraknie na pewno ambicji, ale też musimy mieć świadomość, w lidze będą zespoły, jak chociażby Wolania, która ma w swoich składach piłkarzy mających w swoich CV grę w dużo wyższych ligach niż IV. Chciałbym, abyśmy uplasowali się w spokojnej, środkowej strefie tabeli i zaaklimatyzowali się w tych rozgrywkach. Będziemy starać się zdobyć punkty tam, gdzie będzie na to cień szansy. Każdy z nas ma swoją sportową ambicję, ale… sport uczy pokory.

Z kim zmierzycie się w okresie przygotowawczym do ligi?

W planach mamy mecze kontrolne ze Szreniawą, Gdovią, Borkowianką oraz Tuchovią.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *