Tomasz Marut: „gra w trzeciej lidze to była nowość”

469 0

Jakie wrażenia po meczu z krakowską Wisłą? Czy pokonanie jej świadczy, że jest aż taka słaba, czy może w starciu z Limanovią zabrakło jej po prostu szczęścia?

Wisła to renomowany rywal. Przyjeżdżając do mniejszej miejscowości mobilizuje dodatkowo kibiców oraz zawodników drużyny przeciwnej. Krakowianie co prawda nie przyjechali w najmocniejszym składzie, wśród nich było wielu zawodników testowanych, ale to samo można jednak powiedzieć o Limanovii. W drugiej połowie na boisku zaprezentowało się kilku zawodników, którzy chcieli, podczas tego sprawdzianu, udowodnić trenerowi Sieklińskiemu przydatność do drużyny. Limanovia zaprezentowała się na tle byłego mistrza Polski z bardzo dobrej strony, bez względu na to w jakim składzie przyjechał on do Limanowej.

A jak oceni pan swój występ przeciwko „Białej Gwieździe” ?

Nie chcę oceniać swojej gry. Wolę zostawić to trenerowi. W moim odczuciu, mogłem zaprezentować się lepiej, ale też nie mogę tego występu zaliczyć In minus. Na pewno udzieliły mi się emocje. Na trybunach zasiadło wielu kibiców. Zdaję sobie sprawę, że jest wiele jeszcze rzeczy do poprawy, ale swój występ oceniam pozytywnie.

Jak blisko jest pan angażu w zespole beniaminka II lig?

Ciężko powiedzieć. Trenuję podczas tego obozu jak najlepiej. Po jego zakończeniu, po środowym spotkaniu z Okocimskim trener ma ocenić moją przydatność do zespołu. Dowiem się wtedy, czy klub będzie chciał związać się ze mną umową, czy też będę musiał jeszcze podszkolić swoje umiejętności, aby grać w przyszłości w tym klubie.

A jak wyglądają treningi w Limanovii?

Widać, ze trener chce wszystko scalić. Jest dużo pracy. Treningi są urozmaicone i rozplanowane. Jest czas na pracę nad siłą, ale także nad elementami typowo meczowymi jak stałe fragmenty, czy też sposoby rozegrania akcji. Z pewnością przyniesie to efekty w trakcie sezonu ligowego.

Od jak dawna Limanovia interesowała się panem?

Trener miał okazje, aby mnie obserwować w trakcie poprzedniego sezonu. Jednak zainteresowanie moją osobą pojawiło się stosunkowo niedawno.

Niedawno zakończył pan sezon w III lidze z BKS Bochnia. Jak oceni pan postawę zespołu i swoją?

Sezon był trudny, ale przyniósł wiele nowych doświadczeń. Trudna była zwłaszcza pierwsza runda. Dla wielu młodych chłopaków, w także dla mnie, gra w trzeciej lidze to była nowość. Trzeba było sobie z tym radzić podobnie jak z momentami słabszej dyspozycji. To był sezon wzlotów i upadków. Scalaliśmy się po awansie z IV ligi i odejściu kilku czołowych zawodników. Nasza gra zyskiwała wraz z upływem czasu. Była może nie tak bardzo efektowna, ale efektywna. Do zespołu przyszło kilku doświadczonych zawodników, a kilku innych postanowiło pozostać w zespole (Sławek Zubel i Marcin Motak). Ciężko mi oceniać swoją grę. W trakcie rundy rewanżowej z pozycji środkowego obrońcy przeszedłem na jej prawą stronę, co wymagało czasu na przyzwyczajenie się do tej pozycji. Z drugiej strony para stoperów, która wykrystalizowała się, spisała się znakomicie i należą się jej, a także reszcie zespołu spore brawa za uratowanie trzeciej ligi dla Bochni.

A jaki będzie nowy sezon dla Bocheńskiego?

Nowy sezon to nowe otwarcie. Rozgrywki zapowiadają się ciekawie, bo też w III lidze zagra kilka nowych ciekawych zespołów. Liga będzie przez to też i trudniejsza.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *