Jadowniczanka Jadowniki –Watra Białka Tatrzańska 1:2 (1:0)
Bramki: Dzieński 2 – Kuchta76, Rabiański 90+1 karny.
Sędziował: Paweł Kupczak (Nowy Sącz).
Żółte kartki: Kotarba,Gucwa, Ł. Kulig – Rabiański, Teper
Widzów: 150.
Jadowniczanka: Piątek –M. Kulig, Ł. Kulig, Gucwa, Sacha (75 Pytel) – Rojkowicz, Rydz (70 Mól), Kotarba, Baran – Więsek, Dzieński.
Watra: Budz – Bochnak, Kuchta, Skawiński (53 Teper), Strama – Janasik, Łojek, Rabiański, Kurnyta – Nowobilski (85 Pluta), Zubek.
Gospodarze idealnie rozpoczęli spotkanie. Już w 2 min objęli prowadzenie po strzale Dzieńskiego z rzutu wolnego. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, jednak przewaga Jadowniczanki nie była już tak bardzo widoczna. W drugiej połowie coraz odważniej zaczęli atakować goście czego efektem był gol z 76 min zdobyty przez Kuchtę . Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów w pierwszej minucie doliczonego czasu gry ręką przypadkowo zagrał Ł.Kulig , a prowadzacy zawody sędzia z Nowego Sącza bez wahania pokazał na rzut karny. Jego pewnym ogzekutorem okazał się Rabiański, dzięki któremu trzy punkty jadą do Białki Tatrzańskiej.
Rylovia Rylowa – Poroniec Poronin 3:3 (3:2)
Bramki: Krupa 13, Handzlik 20, Szewczyk 33 – Waksmundzki 2 (K), Drąg 35, Drobny 90+3.
Sędziował: Łukasz Kozioł (Tarnów).
Żółte kartki: F. Kania – Czerwiec, Bartos.
Widzów: 160.
Rylovia: Baran –N. Ostrowski, Strona, Stawarz, A. Ostrowski (85 Stachowicz) – F. Kania, Szewczyk (65Motylski), Handzlik (88 Wojnicki), Gofron (70 Skrzyński) – K. Kania, Krupa.
Poroniec: Nykaza –Wszołek, Prokop, Czerwiec, Bartos – Zasadni, Gogola 40 Ustupski), Chrobak,Waksmundzki – Drobny (46 Grela), Drąg.
Goście z Porońca zaczęli mecz identycznie jak Jadowniczanka. Już po 2 min prowadzili 0-1 po karnym pewnie wykonanym przez Waksmundzkiego . Później o dziwo do głosu doszli gospodarze, którzy 10 min później doprowadzili do wyrównia , a gola zdobył Krupa. Ku uciesze kibiców Rylovi w 20 min gry wynik na 2-1 podwyższył Handzlik, natomiast w 33 min trzeciego gola dla gospodarzy ustrzelił Szewczyk. Kontakt z Rylovią goście złapali już 2 min po golu Szewczyka, gdy na listę strzelców wpisał się Drąg. Emocje były do samego końca bowiem wyrównanie przyszło w doliczonym czasie gry podczas zamieszania w polu karnym gospodarzy doskonale odnalazł się Chrobak i uratował dla Porońca jeden punkt.
Tekst: Damian Miśkowicz