Udało wam się wygrać po raz pierwszy przed własną publicznością i najprawdopodobniej tym meczem zapewniliście sobie utrzymanie w I lidze. W zespole panuje pewnie duża radość.
Naturalnie. Cieszymy się bardzo. To zwycięstwo powinno mieć miejsce już dużo wcześniej. Graliśmy mecze lepsze niż ten z Wartą, z lepszymi zespołami i nie potrafiliśmy dobrej postawy udokumentować bramkami. Na szczęście strzeliliśmy w tym meczu o dwie bramki więcej od rywala i wygraliśmy.
Bardzo dobrze wyglądały przeciwko Warcie wasze skrzydła. Pana ataki robiły wiele zamieszania w defensywie poznaniaków.
Cieszę się, że mnie widać. Pracuję na swoje imię i nazwisko. Gdziekolwiek gram, teraz grałem w Okocimskim, starałem się pomagać kolegom. Przychodziłem w trudnym momencie do klubu. Walczyliśmy o utrzymanie. Gdybym jednak nie wierzył w to utrzymanie nie przyszedłbym tutaj. Swój cel osiągnąłem. Cieszę się, że nie będę miał w swoim CV spadku z I ligi.
Mówi pan o grze w Okocimskim w czasie przeszłym. Nie wiąże pan przyszłości z tym klubem?
Na 99 procent odchodzę z klubu. Nie będę przedłużał obecnej umowy [ta kończy się pod koniec czerwca – przyp. MK].
Czy to prawda, że pana nowym kierunkiem będzie kierunek śląski?
Czas pokaże. Na razie przede mną dwa tygodnie odpoczynku.
Życzymy powodzenia.