Kolejne punkty straciła Dabrovią, która niespodziewanie zremisowała i to na własnym stadionie z Iskrą. Zespół z Dąbrowy Tarnowskiej po raz kolejny więc nie wykorzystał atutu swojego boiska. Przypomnijmy, że dziesięć dni przed pojedynkiem z tarnowianami, Dąbrovia przegrała w szalonym meczu z GKS Drwinia.
Potknięcie Dąbrovii wykorzystał Polan Żabno, który awansował na drugą pozycję w tabeli. Podopieczni trenera Macioska pewnie pokonali w Tarnowie Tarnovię 2-0 po bramkach Wójcika i Kurzawskiego. Przed Polanem mecz u siebie z Wisłą Szczucin, który będzie przygrywka do jednego z najważniejszych meczów wiosny w V lidze. W niedzielę 26 maja Polan zagra na wyjeździe z Ciężkowianką.
Lider, po porażce w Sobolowie zdobył na własnym stadionie komplet punktów pokonując Orła Dębno 1-0. Mecz, który do 30 minuty był wyrównanym pojedynkiem rozstrzygnął złoty gol Biedrońskiego. Wcześniej blisko strzelenia gola byli piłkarze trenera Mikołaja Gurgula. Najbliżej pokonania bramkarza Truchana był Patryk Ogar, jednak jego strzał z rzutu wolnego zatrzymał się na słupku.
Wspomniany powyżej Orzeł z dorobkiem 33 punktów może być pewien utrzymania w V lidze. O pozostanie w tych rozgrywkach na następny sezon walczy Naprzód Sobolów. Po słabym początku rundy rewanżowej, sobolowianie grają coraz lepiej. Zeszłotygodniowa sensacyjna wygrana z Ciężkowianką została potwierdzona w niedzielę w Kobylu, gdzie Naprzód zaprezentował fantastyczną skuteczność pokonując autsajdera ligi – Czarnych aż 6-0. Goście już po 20 minutach prowadzili 4-0. Trzy gole strzelił Woźniak, dwie Klejdysz a jedną dołożył niezwykle szybki Sotoła. Naprzodowi dopisywało również szczęście: gospodarze nie wykorzystali kilku doskonałych sytuacji w tym rzutu karnego. Jak wiadomo jednak przysłowia są mądrością narodu, a jedno z nich mówi, że szczęście sprzyja lepszym. W tym przypadku – Naprzodowi.
Zbliżający się pojedynek Ciężkowianki i Polanu będzie okazją do odrobienia strat do jednego lub obu klubów przez GKS Drwinia i Sokoła Borzęcin.
Pierwsi odnotowali czwarte zwycięstwo z rzędu. Tym razem podopieczni Mariusza Krzywdy w pokonanym polu zostawili walczącą o utrzymanie Zorzę Zaczarnie. Chłopaki po ostatnich zwycięstwach są pewni siebie, jednak aby zwyciężać dalej trzeba mocniej się przyłożyć do gry. Były fragmenty, w których się denerwowałem, w ostatecznym rozrachunku jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego spotkania, oby tak dalej – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec GKS. Bramki dla zespołu z Drwini strzelili: Bawół, Misa, Kołodziej 2 i Śliwa
GKS wystąpił w składzie: Kielan – Mikler, Buczek, Cygan, Śliwa, Kołodziej, Kordeusz, Tabor, Bawół (60′ Krzywda), Misa, Styczeń
Sokół pokonał w Śmignie KS US po bramkach Mariusza Zabiegały i dwóch Michała Leśniaka. Spotkanie toczyło się pod nasze dyktando – mówił po meczu trener Sokoła – Sławomir Zubel. Mieliśmy wiele sytuacji bramkowych. Były słupki, poprzeczki. Ostatecznie wykorzystaliśmy tylko trzy szanse. Śmigno zagroziło nam tylko dwukrotnie i to tylko w pierwszej połowie.
Pierwsza bramka padła po świetnym, prostopadłym podaniu Goryczki do Zabiegały w 30’. Napastnik Sokoła wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem gospodarzy. Kolejne dwie bramki strzelił Michał Leśniak. Najpierw, w 44’, zamknął kombinacyjną akcję Oleksego i Ciesielskiego, a w końcówce spotkania skorzystał z dobrego podania Ciesielskiego i w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem ustalił wynik meczu.
Borzęcin: Mucek – A. Rędzina (50’ M. Rędzina), Gaweł (50’ Świątek), Rachwalski, Moneta, Goryczko, Ciesielski, Zabiegała, Oleksy (70’ Mularz Dawid), Lesniak, P. Knap (Oleksy Łukasz).
Sokół w siedmiu wiosennych meczach zdobył już 18 punktów i otwiera wiosenną tabelę V ligi wraz z Ciężkowianką. W tej samej klasyfikacji zaskakująco nisko, bo na 12. miejscu plasuje się Pagen Gnojnik. Gnojniczanie jak dotąd zdobyli tylko 5 punktów. Tylko, bo potencjał tego zespołu pozwala traktować beniaminka jako ekipę górnej części tabeli. Tymczasem w meczu 24. kolejki Pagen, który wyjechał do Szczucina z jedenastoma zawodnikami (nie zagrali za kartki: Dominik Robak, Łukasz Robak i Jarek Ulas ) przegrał z Wisłą 2-3 (gole dla Pagenu zdobyli: Tomasz Grzyb i Łukasz Hajduga), choć stworzył sobie kilka ciekawych sytuacji do zdobycia goli. Do przerwy przegrywaliśmy 0-2. Obie bramki straciliśmy po naszych błędach, niektórzy najwyraźniej zapomnieli bowiem, że gramy 12 maja, a nie 6 grudnia i nie jest to pora na rozdawanie prezentów. Po przerwie postawiliśmy wszystko na jedną kartę, niestety zabrakło nam czasu na doprowadzenie do wyrównania – powiedział po meczu dla serwisu Wisły trener Pagenu – Arkadiusz Sliwa.
Wisła wyjątkowo nie leży Pagenowi. Jesienią, mimo przewagi, gnojniczanie przegrali z przetrzebionym wówczas kadrowo (również tylko jedenastu zawodników na ławce Wisły) rywalem 1-2.
Wyniki 24. kolejki:
Zorza Zaczarnie 3-5 GKS Drwinia
Dunajec Zakliczyn 2-3 Ikar Odporyszów
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska 1-1 Iskra Tarnów
Czarni Kobyle 0-6 Naprzód Sobolów
Ciężkowianka Ciężkowice 1-0 Orzeł Dębno
Wisła Szczucin 3-2 LKS Gnojnik
Tarnovia Tarnów 0-2 MLKS Żabno
KS US Śmigno 0-3 Sokół Borzęcin Górny
Źródło: wisla.win.pl, Dziennik Polski, 90minut.pl, własne.