Arka Gdynia – Okocimski Brzesko 3:1 (0:1)
Bramki: da Silva 65′, 68′, Surdykowski 90′ – Flis 31′
Żółte kartki: da Silva, Szwoch – Kucharski, Koman, Chyła
Arka: Michał Szromnik – Damian Krajanowski, Krzysztof Sobieraj, Tomasz Jarzębowski, Piotr Tomasik – Marcus da Silva, Radosław Pruchnik, Mateusz Szwoch (82′ Łukasz Zwoliński), Michał Rzuchowski (61′ Michał Gałecki), Piotr Kuklis (60′ Rafał Grzelak) – Janusz Surdykowski
Okocimski: Dawid Mieczkowski – Konrad Wieczorek, Dawid Kucharski, Damian Byrtek, Mateusz Wawryka – Jakub Kowalski, Daniel Chyła, Piotr Koman, Piotr Darmochwał (88′ Paweł Pyciak) – Bartosz Flis (62′ Wojciech Wojcieszyński ), Paweł Smółka (76′ Iwan Litwiniuk).
Pierwszą połowę meczu w Gdyni piłkarze Okocimskiego zagrali tak, jak przyzwyczaili ostatnimi czasy na wyjazdach, czyli konsekwentną grą w destrukcji połączoną z szukaniem okazji do kontrataków. Gospodarze przez pierwsze 45 minut nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę „Piwoszy”. Ich bezsilność wykorzystali zawodnicy trenera Czesława Palika. W 31 minucie piłkę stracił Damian Krajanowski. Chwilę później zawiązała się akcja, po której Jakub Kowalski obsłużył Bartosza Flisa podaniem, który ten ostatni zamienił na gola. Mimo przewagi brzeszczan, do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron kibice, w liczbie ponad 3200, oglądający mecz w Gdyni zobaczyli inną Arkę oraz niestety innego Okocimskiego. W pierwszej połowie byliśmy w trudnej sytuacji, schodziliśmy do szatni przegrywając 0:1. W szatni powiedzieliśmy sobie, że trzeba uspokoić grę i wyjść na drugą połowę walczyć o trzy punkty. – powiedział po meczu bohater meczu – Marcus da Silva. Podobnie wypowiadali się jego koledzy z Arki. Napastnik „Śledzi” – Janusz Surdykowski stwierdził, że dobra gospodarzy po przerwie wynikała z reakcji zespołu w szatni. (…) trzeba było sobie powiedzieć kilka cierpkich słów, wyszliśmy na drugą połową, podnieśliśmy się z kolan i zwyciężyliśmy.
Początek drugiej połowy nie zapowiadał porażki. Goście cały czas odsuwali rywali od swojej bramki. Próbowali także dalej kontratakować. Z biegiem czasu jednak coraz większa przewagę zaczęli uzyskiwać gospodarze. Dodatkowo odezwały się permanentne problemy Okocimskiego ze stałymi fragmentami gry… W 64 minucie piłkę na rzecz Surdykowskiego stracił Dawid Kucharski. Napastnik Arki uderzył z ostrego kąta, a broniący strzał Mieczkowski wybił piłkę narzut rożny. Piłka po wrzutce z kornera trafiła na 18 metr do Szwocha, który trafił piłką w słupek. Zamiast obrońców najszybciej do futbolówki doskoczył Marcus da Silva i pewnym strzałem doprowadził do remisu. Nie minęły trzy minuty, a ten sam duet dał Arce prowadzenie. Dośrodkowanie Polaka spadło na głowę Brazylijczyka, a ten dopełnił tylko formalności.
Strata drugiego gola podziałał mobilizująco na gości. W końcowym kwadransie okazje na wyrównanie mieli: Kowalski, Koman i Wojcieszyński. Bez skutku. Bramkę zdobyła Arka. Swoje piąte trafienie w ostatnich pięciu spotkaniach zaliczył Surdykowski, który efektowną piętką pokonał Mieczkowskiego. W drugiej połowie narzuciliśmy swój styl gry, doszło zmęczenie rywali i ostatecznie zdobyliśmy bramki, które dały nam zwycięstwo powiedział debiutujący w żółto – niebieskich barwach – Michał Gałecki.
Wyniki 29. kolejki:
Mecze sobotnie:
Warta Poznań 1-2 Flota Świnoujście
Łódzki KS 0-3 Polonia Bytom
Miedź Legnica 0-2 GKS Katowice
Arka Gdynia 3-1 Okocimski KS Brzesko
Bogdanka Łęczna 1-1 Zawisza Bydgoszcz
Mecze niedzielne:
Kolejarz Stróże – Olimpia Grudziądz
Cracovia – Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Dolcan Ząbki – Sandecja Nowy Sącz
Stomil Olsztyn – GKS Tychy
Źródło: arka.gdynia.pl, Dziennik Bałtycki, 90minut.pl, własne