Łysica Bodzentyn – Szreniawa Nowy Wiśnicz 2:0 (1:0)
bramki: Kardas 45′, Michta 63′
kartki: Kardas, Mojecki x2 – Krzak
czerwona kartka: Mojecki 90′
sędziował: Rzeszutek (Starachowice)
widzów: 100
Łysica: Dymanowski – Cichoń, Kardas, Szymoniak, Kozubek – Paprocki, Drej (63′ Pawłowski), Trela, Płusa (88′ Mojecki) – Michta (71′ Gardynik), Grzegorski (74′ Fortuna)
Szreniawa: Półtorak – Adamczyk (90′ Rębilas), Mikołajczyk, Rodzaj, Orzeł (75′ Witek) – Wojewoda, Krzak, Stokłosa (83′ Juras), Dunaj (63′ Kokoszka) – Wardęga, Pazurkiewicz
W 45 minucie piłkę w pole karne zacentrował z rzutu wolnego Płusa, a najwyżej do futbolówki wyskoczył rosły stoper gospodarzy, który nie miał problemów aby strącić futbolówkę do bramki. Po tej sytuacji sędzia tylko zarządził rozpoczęcie gry od środka boiska i ,,zaprosił” obie drużyny do szatni na przerwę.
Więcej z gry w tym meczu i również więcej sytuacji wypracowali sobie gracze Łysicy, ale Szreniawa również miała swoje szanse. W 30 minucie w wybornej pozycji znalazł się Wojewoda. Pomocnik wiśniczan po dokładnym podaniu Pazurkiewicza znalazł się sam przed Dymanowskim na 5 metrze od bramki, ale nie zdołał tak uderzyć piłki, aby minęła ona golkipera Łysicy.
W 65 minucie po centrze Orła, Wardęga z kilku metrów uderzył głową wprost w ręce bramkarza Łysicy. Ten sam zawodnik w 83 minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z Dymanowski i uderzył zarówno obok niego jak i bramki.
Gospodarze ustalili wynik spotkania w 63 minucie. Po przebojowej akcji lewym skrzydłem i centrze w pole karne Paprockiego – Michta tylko dopełnił formalności z kilku metrów pakując piłkę do siatki.