Ligowy szlagier będzie mieć miejsce w Mikołajowicach. Zespół Dunajca, po którym spodziewaliśmy się nieco więcej przed sezonem, podejmować będzie lidera z Uszwi. Ekipa Marcina Manelskiego straciła (straci?) przy „zielonym stoliku” punkty zdobyte w starciu ze Startem 77 (mimo zwycięstwa na boisku 4:3, z powodu nie wprowadzenia do protokkołu nazwiska zawodnika, który pojawił się na boisku). W ten sposób mocno skomplikowała się sytuacja Manelskiego i spółki, ponieważ jeśli w tej serii spotkań oraz w środę w zaległym spotkaniu z poprzedniej kolejki punktów nie straci Iskra Łęki, to właśnie zespół Piotra Zaparta obejmie przewodnictwo w tabeli.
Bliskość głównego rywala na pewno zmotywuje graczy z Uszwi, aby w Mikołajowicach odnieść pewne zwycięstwo. Co jednak na to gospodarze? Marcin Gajdur i jego podopieczni z pewnością nie ułatwią im tego zadania. Dunajec Mikołajowice zawsze był równorzędnym rywalem dla uszewskiego LKS, a na korzyść czwartego w tabeli zespołu może przemawiać też fakt, iż w obecnych rozgrywkach gracze Dunajca nie schodzili jeszcze pokonani z własnego boiska. W rundzie jesiennej LKS Uszew okazał się lepszy od swojego najbliższego rywala zwyciężając 2:1. Mecz w Mikołajowicach zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 16.00. LKS wystąpi bez swojego szkoleniowca, który w tym samym momencie będzie walczył z BKS o ligowe punkty w Limanowej.
Podobną dawkę emocji powinni nam dać piłkarze piątego miejsce w tabeli Strażaka Mokrzyska oraz drugiej w klasyfikacji Iskry Łęki. Oba zespoły zmierzą się ze sobą w niedzielę o 17.00. Zespół z Łęk jest na najlepszej drodze, aby zająć fotel lidera, jeśli tylko zwycięży w tej kolejce oraz w środowym zaległym spotkaniu z Pogórzem Gwoździec. Plany te na pewno będzie chciała im pokrzyżować ekipa Tomasz Rogóża, która w kolejce inaugurującej doznała doznała przykrej porązki, która pozbawiło jej miana niepokonanej na własnym boisku. Podrażniona ambicja graczy Strażaka i mistrzowskie zapędy zespołu Iskry która dopiero w ten weekend rozpoczyna rundę rewanżową mogą być gwarantem dobrego widowiska.
„Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta”-to przysłowie powinno przyświecać graczom Olimpii Bucze którzy w niedzielę mierzyć się będą na własnym boisku z dołującym w tym sezonie Piastem Czchów. Podopieczni Jana Chrabąszcza w sytuacji kiedy sąsiadujące z nimi w tabeli zespoły będą bić się miedzy sobą, w przypadku zwycięstwa mogą zniwelować stratę punktową do LKSu Uszew czy Iskry Łęki.
Zobaczymy czy Spółdzielca Grabno jest w stanie sprawić kolejną niespodziankę jaką niewątpliwie było zwycięstwo tego zespołu nad Strażakiem Mokrzyska. W sobotę zespół z Grabna będzie równie gościł wyżej notowany Start 77 Biadoliny Szlacheckie, który zwyciężył w sześciu ostatnich ligowych spotkaniach.
Sprawcę ubiegłotygodniowej niespodzianki (remis 2:2 z Olimpia Bucze- przyp.red)- LKS Poręba Spytkowska, tym razem czeka teoretycznie nieco łatwiejsze zadanie- wyjazd do Stróży by zmierzyć się z tamtejszym Orłem. Będzie to starcie sąsiadujących ze sobą zespołów w tabeli.
Dopiero w tej serii spotkań piłkarską wiosną zainaugurują IVA Iwkowa, Klos Łysa Góra i Pogórze Gwoździec. Drużyny te zagrają odpowiednio z Koroną Niedzieliska, Victorią Bielcza i Sokołem Maszkienice.
Terminarz 19 kolejki:
Pogórze Gwoździec- Sokół Maszkienice (sobota, g. 16.00)
Orzeł Stróże- LKS Poręba Spytkowska (sobota, g. 17.00)
Victoria Bielcza- Kłos Łysa Góra (sobota, g. 17.00)
Spółdzielca Grabno- Start 77 Biadoliny Szlacheckie (sobota, g. 17.00)
Dunajec Mikołajowice- LKS Uszew (niedziela, g. 16.00)
Olimpia Bucze- Piast Czchów (niedziela, g. 17.00)
IVA Iwkowa- Korona Niedzieliska (niedziela, g. 17.00)
Strażak Mokrzyska- Iskra Łęki (niedziela, g. 17.00)