Najwięcej bramek w pierwszej wiosennej kolejce okręgówki padło w Sobolowie, gdzie miejscowy Naprzód został rozbity przez Sokoła Borzęcin. Wynik, jak powiedział nam trener borzęcinian, był jednak wyższy niż przewaga Sokoła nad beniaminkiem ligi.
Zagraliśmy bardzo solidne zawody. Mecz bardzo dobrze ułożył się dla nas. Już jedna z pierwszych akcji zakończyła się golem. Z dystansu, 30 metrów, uderzył Artur Chmura. Piłka najpierw obiła poprzeczkę, a następnie wpadła do siatki. Cieszę się z tego zwycięstwa tym bardziej, że po tym, co pokazali gospodarze nie dziwi mnie, że tak wiele zespołów traciło w Sobolowie punkty – powiedział po meczu trener Sokoła – Sławomir Zubel.
Sokół: Mucek (80′ Obłąk)- M. Rędzina (60′ M. Oleksy), Gawłowicz, A. Rędzina – Goryczko, Ciesielski – Rachwalski, Moneta – Zabiegała (70′ Mularz), A. Chmura (52′ Leśniak), Knap.
Bramki: A. Chmura, R Ciesielski 2, Knap, Zabiegała, M. Oleksy.
W Dąbrowie Tarnowiskiej trzecia w tabeli Dąbrovia pokonała wysoko Czarnych Kobyle 5-0 (bramki strzelili: A. Chwałek – dwie, A. Nowak, P. Czupryna, M. Aksamit). Początek meczu nie zapowiadał wysokiego rezultatu, ba to nawet skazywani na pożarcie goście prezentowali się lepiej. Najlepsza okazję do zdobycia bramki goście zmarnowali po kontrataku przeprowadzonym w dwójce Łukasz Tobiasz – Adrian Borowiec. Niestety dla nich, nastąpił katastrofalny dla nich okres pomiędzy 25 a 30 minutą, kiedy to podopieczni Tomasza Szarlińskiego stracili aż 4 gole. Po zmianie stron gospodarze zaczęli mocnym uderzeniem, które przyniosło piątą bramkę. Czarni nadal pozostają na ostatnim miejscu, a Dąbrovia wywiera coraz większą presję na Ciężkowiankę i Polan.
Wicelider rozgrywek z problemami, ale jednak uporał się w Dębnie z Orłem. Polan szybko wyszedł na prowadzenie, bo już w trzeciej minucie, po bramce Andrzeja Wójcika, który przelobował bramkarza gospodarzy – Pawła Urbańskiego. Mimo aktywnej postawy Orłowi nie udao się zagrozić poważnie bramce Polanu. Co gorsza dla gospodarzy, w drugiej połowie posiadający dużą przewagę podopieczni Wacława Macioska podwyższyli wynik na 2-0 po golu Piotra Nogasia (asysta Andrzeja Wójcika z rzutu wolnego). Emocje dostarczył honorowy jak się później okazało gol pozyskanego z A-klasowego Startu Biadoliny Szlacheckie Jakuba Ogara.
Orzeł Dębno: Urbański – D. Hebda, M. Gurgul, K. Hebda – J. Ogar (70’ Kumorek), Hamowski, Bernady, Gicala, Rylewicz – P. Ogar, D. Hebda
Polan Żabno: Pięta – Pytka (63’ Prażuch), Budzyński, Nowak, Solak – Nogaś, Motyka, Kurzawski, Łoś (73’ Kruk), Wójcik – Bałut (81’ Daniel).
Sensacyjnym zwycięstwem Iskry zakończył się jej pojedynek z beniaminkiem ze Śmigna. Tarnowianie, którzy dotychczas nie rozpieszczali swoich kibiców, tym razem sprawili im miłą niespodziankę pokonując na wyjeździe jakby nie patrzeć czołową ekipę poprzedniej rundy. Być może wiec jesteśmy świadkami początku marszu Iskry w górę tabeli…
Niespodziewanie również zakończył się pojedynek Zorzy Zaczarnie z Pagenem Gnojnik. Mecz, według naszych informatorów, miał charakter wyrównanego pojedynku. O sukcesie gospodarzy, którzy tym samym zrewanżowali się gnojniczanom za porażkę z jesieni 0-3, zadecydowała skuteczność pod bramką rywala oraz szczęście. Bo jak inaczej ocenić bramkę strzeloną z dystansu przez Tomasza Nytko czy też kuriozalne nieporozumienie stoperów Pagenu przy bramce Rafała Zegara? Swoje sytuacje miał również zespół Arkadiusza Śliwy, jednak swojego dnia nie miał napastnik Pagenu – Tomasz Górak.
Mecz GKS Drwinia i Wisły Szczucin zawiódł kibiców obu zespołów. Obie ekipy widać nie nie przystosowały się jeszcze do trudnych boiskowych warunków. Stąd najprawdopodobniej wiele niedokładności i chaosu na boisku. Jako pierwsi bramkę zdobyli gospodarze po strzale Karola Bawoła, który wykorzystał dogranie Kołodzieja. Kilka minut później wyrównał Łabuz wykorzystując drugą dobitkę rzutu karnego obronionego przez Kielana.
Na koniec kilka słów o meczu lidera rozgrywek z Dunajcem Zakliczyn. Ciężkowianka mimo, że pokonała Dunajec nie zaprezentowała się okazale. Mecz nie stał na wysokim poziomie, do czego głównie przyłożyli się zawodnicy Ciężkowianki, którzy mieli spore problemy z płynnym rozegraniem piłki. Cofnięty i mądrze grający w defensywie Dunajec przez godzinę niwelował przewagę optyczną rywali. Dopiero wówczas dobrym dośrodkowaniem popisał się Żaba, który dośrodkował idealnie do Szczerby. Ten nie atakowany przez nikogo z bliska wpakował piłkę do siatki. Rozstrzygający cios Ciężkowianka zadała na kwadrans przed końcem meczu. Bramkarz gości – Truchan wybił piłkę z własnej połowy na tyle mocno i precyzyjnie, że ta spadła w pole karne gospodarzy, gdzie doszło do dużego zamieszania. Nieudane próby wybicia przez jednych i uderzenia na bramkę przez drugich, zakończyło niefortunne odbicie się futbolówki od nóg stopera Dunajca – Oświęcimskiego, które całkowicie zaskoczyło bramkarza Migdała.
Pierwsza wiosenna kolejka V ligi pokazała, że długotrwała przerwa spowodowana zimową aurą pozostawiła trwały ślad w sposobie prowadzenia gry, czuciu piłki oraz pewności w podejmowaniu boiskowych decyzji. Tym samym, zanim zespoły okrzepną w nowych warunkach, w najbliższych seriach spotkań możemy być świadkami ciekawych rozwiązań, które rzeczywiście – zgodnie z zapowiedzią Mariusza Krzywdy – mogą doprowadzić do dużych zmian w układzie tabeli.
Liga okręgowa
Wyniki 19. kolejki V ligi:
Mecze sobotnie:
Orzeł Dębno 1-2 MLKS Żabno
Iskra Tarnów 2-0 KS US Śmigno
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska 5-0 Czarni Kobyle
Mecze niedzielne:
Zorza Zaczarnie 2-0 LKS Gnojnik
Naprzód Sobolów 1-6 Sokół Borzęcin Górny
Ikar Odporyszów 1-0 Tarnovia Tarnów
GKS Drwinia 1-1 Wisła Szczucin
Dunajec Zakliczyn 0-2 Ciężkowianka Ciężkowice
Źródło: mlkspolanzabno.pl, orzeldebno.pl, grobla.net,90minut.pl, własne