Termalica – Okocimski 4-0
Bramki: Horvath 48′, Pawlusiński 67′, 83′ Emil Drozdowicz 81′
Żółte kartki: Piątek, Lipecki, Pielorz, – Wawryka, Bartek, Termanowski.
Termalica: Sebastian Nowak – Karol Piątek, Jakub Czerwiński, Dalibor Pleva, Łukasz Pielorz – Piotr Ceglarz, Vojtech Horvath, Krzysztof Lipecki (64′ Michał Nalepa), Andrzej Rybski (85′ Jakub Wróbel)- Damian Piotrowski (62′ Dariusz Pawlusiński), Emil Drozdowicz.
OKS: Dawid Mieczkowski – Konrad Wieczorek, Dawid Kucharski (14′ Rafał Cegliński), Damian Byrtek, Mateusz Wawryka – Paweł Pyciak, Daniel Chyła, Piotr Koman, Piotr Darmochwał (80′ Maciej Termanowski)- Bartosz Flis (68′ Wojciech Wojcieszyński), Paweł Smółka.
Mecz rozstrzygnął się po przerwie. W pierwszych 45 minutach, które były pojedynkiem wyrównanym, więcej okazji do zdobycia gola mieli goście. Najgroźniejsze sytuacje pod bramką Nowaka brzeszczanie mieli po akcjach z udziałem Pawła Smółki. Były zawodnik krakowskiej Wisły i Termaliki był kilkukrotnie w dobrej sytuacji, jednak albo zabrakło precyzji, albo na posterunku stanął bramkarz, lub ofiarną interwencją obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. Najlepsza okazję do zdobycia wyrównującego gola OKS miał w 58 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartosza Flisa w dogodnej sytuacji znalazł się Robert Koman. Strzał byłego piłkarza Podbeskidzia efektowną paradą wybronił jednak Sebastian Nowak.
Pierwsza bramka meczu padła w 48 minucie, kiedy to strzelec gola – Vojtech Horvath wraz z Andrzejem Rybskim efektownie rozklepali obronę brzeszczan. Na boisku nie przebywał już wtedy Dawid Kucharski. Nowo pozyskany stoper doznał urazu w pierwszym kwadransie spotkania i został zmieniony przez Rafała Ceglińskiego. Drugi gol padł w 67 minucie, kiedy po szybkiej akcji gospodarzy Drozdowicz zagrał do niepilnowanego Pawlusińskiego, a ten strzałem w długi róg podwyższył prowadzenie dla niecieczan. Trzecia bramka dla zespołu Kazimierza Moskala padł po trafieniu Emila Drozdowicza (w pierwszej połowie ten zawodnik trafił do siatki, ale sędzia nie uznał go odgwizdując spalonego). Wcześniej z rzutu rożnego uderzył Pawlusiński. Jego strzał oraz dobitkę Rybskiego obronił jeszcze Mieczkowski, jednak przy kolejnym uderzeniu Drozdowicza był już bez szans. Kolejny gol, na 4-0 był pokłosiem fatalnej straty w środku pola doświadczonego przecież Komana. Do piłki, po zagraniu Rybskiego, dopadł Pawlusiński, który ze spokojem posłał ją obok golkipera gości.
Źródło: okocimski.com, termalica.brukbet.com, własne