Jadowniczanka – Sokół Borzęcin 3-1:
Bramki: Kotarba 2, Rydz – Rachwalski
Jadowniczanka: Piątek – Wojtowicz, Kulig M., Kulig Ł., Gucwa – Zuzia, Rydz, Bujak, Więsek, Legutko, Kotarba. Grali ponadto: Kostecki, Mul, Sacha, Pytel, Zachara i Wietech (bramkarz)
Sokół: Obłąk (Mucek) – Rędzina M., Knap, Moneta – Oleksy Ł. (46’ Rachwalski), Golik ( 46’ Gawłowicz), Świątek , Ciesielski, Oleksy, Zabiegała (46’ Leśniak), Chmura (55’ testowany). Ponadto grał Goryczko.
Mecz prowadzony był w szybkim tempie, mimo, że sztuczne boisko w Nowej Hucie pokryte było intensywnie padającym białym puchem. Chciałem w meczu z tak silnym przeciwnikiem sprawdzić jak sobie radzą z grą niektórzy zawodnicy z grą na innych niż dotychczas pozycjach. Obie drużyny miały swoje okazje, jednak tak długo jak w bramce Jadowniczanki stał Janusz Piątek, Ne mogliśmy nic ustrzelić – pół żartem pół serio podsumował występ swojego zespołu trener Sokoła – Sławomir Zubel.
W zespole z Jadownik przeciwko Sokołowi zagrali przymierzani do występów na wiosnę w IV lidze Mateusz Więsek (BKS Bochnia), Igor Kostecki (LKS Uszew) oraz Szymon Gucwa (Tarnovia).