Avia Świdnik – MOSiR Contimax 3-2 (25-22, 25-19, 21-25, 22-25, 15-10).
MOSiR: Habel, Galiński, Nowak, Szałański, Czubiński, Nieckarz, Mrozowski (libero), Kącki, Wilanowski.
Rozegraliśmy kawał spotkania – powiedział po meczu w Świdniku trener MOSiR-u – Robert Banaszak. Nic dziwnego, wszak jego zespół mimo, że skazywany był na pożarcie, odebrał zdecydowanemu liderowi IV grupy II ligi punkt (pierwsi uczynili to siatkarze AGH). Bochnianie zaprezentowali się na tle niezwykle wymagającego rywala z dobrej strony.
Z jednej strony cieszę się, bo to, że ugraliśmy coś w Świdniku, to nasz sukces. Z drugiej jednak strony czuję mały niedosyt, bo może i mogliśmy ugrać coś więcej… – zastanawiał się po meczu Banaszak.
Szkoda pierwszego seta – relacjonuje trener. Prowadziliśmy 13-10 i nagle coś się zacięło. Nastąpiły dwa złe ataki i coś w głowach zagrało chłopakom. W kolejnej partii Avia kontrolowała grę nie pozwalając zbliżyć się do niej na bliski dystans. W kolejnym secie prowadziliśmy od początku, do samego końca różnicą 3,4 punktów. Podobnie było w secie czwartym. Zagraliśmy w nieco eksperymentalnym ustawieniu. W ataku z konieczności zagrał Szałański, zaś Galiński z powodu kontuzji barku nie atakował prawą ręką, co ma w zwyczaju, ale słabszą lewą.
Kluczem do dobrego występu w Świdniku był odbiór zagrywki, z której słynbie zespół Avii.. Nie udało się przeciwnikowi naruszyć nas swoim serwem. Udawało nam się rozprowadzać akcje, co miało przełożenie na rzadkie łapanie nas wysokim blokiem gospodarzy. Cała drużyna zagrała bardzo dobrze, zwłaszcza za dobre radzenie sobie z zagrywką. Trochę rzadziej próbowaliśmy naszych akcji środkiem, ale tak trzeba grać przeciwko Avii. Nam akurat układała się gra skrzydłami. Szkoleniowiec, rzadko skory do indywidualnych pochwał, tym razem zmienił swoją zasadę, przyznał po meczu, że rewelacyjną partię zagrał Jakub Czubiński. Każdy z zawodników wie, że dokonaliśmy dzisiaj czegoś dużego.
Chłopcy zobaczyli na co stać przeciwnika, wyciągnęli wnioski z obserwacji gry rywala, c o w połączeniu z konsekwentnym realizowaniem założeń przyniosło taki, a nie inny rezultat. Nasza gra jest coraz bardziej poukładana, coraz bardziej ciekawa.
Dobra gra bochnian była sporą niespodzianką dla lidera. Po czwartym secie widać było po trenerze Avii i jej zawodnikach, że nie takiego przebiegu meczu się spodziewali. Zamiast szybkiego pojedynku i wygranej 3-0 przyszło im walczyć o punkty do tie-breaka – relacjonuje szkoleniowiec MOSiR-u.
Wyniki 9. kolejki:
Avia Świdnik – MOSiR Bochnia 3:2
SMS PZPS Spała – Wisłok Strzyżów 2:3
STS Skarżysko-Kamienna – AGH AZS Kraków 3:1
Karpaty Krosno – Cukrownik Lublin
Wanda Kraków – Błękitni Ropczyce 0:3
Tabela:
1 ASPS Avia Świdnik 9 25 27:6
2 AGH 100RK AZS Kraków 9 19 23:13
3 MKS Wisłok Strzyżów 9 18 23:16
4 STS Skarżysko-Kamienna 9 16 20:16
5 SMS PZPS Spała 9 13 20:22
6 Contimax MOSiR Bochnia 9 11 17:21
7 KS Błękitni Ropczyce 9 11 16:21
8 PWSZ Karpaty Krosno 8 9 15:19
9 KS Wanda Instal Kraków 9 8 11:20
10 ZKS Cukrownik Lublin 8 2 6:24