Sportomaks: Jak się grało w dzisiejszym meczu przeciwko Okocimskiemu Brzesko?
Rafał Kmak: Dla mnie ciężko, ponieważ był to pierwszy sprawdzian po rocznej przerwie spowodowanej urazem kolana. Chociaż jakoś wytrzymałem, dałem sobie radę. Myślę, że jak okres przygotowawczy przepracuję bez problemów to powinno być lepiej.
S: Ten okres przygotowawczy spędzi Pan w Bochni, czy będzie się przygotowywał w innym klubie?
RK: Nie. Zostanę w Bochni i razem z zespołem BKS-u będę przygotowywał się do nowej rundy. Jeśli kolano wytrzyma obciążenia to na pewno będę w rundzie wiosennej piłkarzem Bocheńskiego.
S: Jak po tym spotkaniu sparingowym oceni Pan poziom swojej nowej drużyny?
RK: Ciężko teraz oceniać, nie widziałem chłopaków jak grają. Dzisiaj był to tylko sparing, gdzie gra się całkiem inaczej niż w meczu ligowym. Zobaczymy, jak to będzie. Po pewnym czasie będę mógł ocenić swoich nowych kolegów. Na razie się zgrywamy. W sparingu wystąpiło też kilku nowych, testowanych zawodników, dlatego ciężko wypowiadać się o drużynie nie zgranej z sobą.
S: Grał Pan w ataku Puszczy Niepołomice w parze ze Sławomirem Zublem. Czy jest szansa aby ten skuteczny duet napastników zagrał razem na wiosnę w Bochni?
RK: Jeżeli Sławek zostanie, żadne kluby nam go nie podkradną to myślę, że coś z tego będzie.
Dziękujemy za wywiad i życzę zdrowia.
Rozmowę przeprowadził: Marcin Kalinowski