Szreniawa, która nie przerwanie od początku rozgrywek znajduje się w ogonie ligowej stawki musi w tym spotkaniu koniecznie zainkasować trzy punkty. Zadanie to wprawdzie wydaje się realne, ale patrząc na to jakie wyniki w ostatnim czasie osiągają wiśniczanie (1:8 z Granatem) i na to, że w klubie panuje nienajlepsza atmosferę to tylko nie poprawni optymiści z góry mogą zakładać korzystny scenariusz dla ekipy spod Zamku Kmitów i Lubomirskich.
Wisła Sandomierz jako beniaminek w tej rundzie zdobyła 7 punktów na wyjazdach. Niedzielni goście wiśniczan potrafili pokrzyżować szyki takim zespołom jak Limanovia i Granat wywożąc z ich stadionów po jednym punkcie. Dla Wisły niedzielny mecz ma równie istotne znaczenia jak dla Wiśnicza, a ewentualne zwycięstwo w nim zapewniłoby spokojną zimą w zespole znad Wisły.
Szreniawa przystąpi do niedzielnego meczu bez pauzującego za kartki Dominika Orła i bramkarza Oskara Chomy, który otrzymał powołanie do kadry Tarnowskiego OZPN na Turniej Niepodległości jaki w dniu 11 listopada rozegrany zostanie w Krakowie.
Goście najprawdopodobniej przystąpią do niedzielnego meczu w pełnym składzie, a wiśniczanie szczególnie baczną uwagę muszą zwrócić na Jarosława Pacholarza, napastnika rywali, który w tej rundzie zdobył już 8 goli oraz Damiana Nogaja – etatowego wykonawcę stałych fragmentów gry.
Źródło: echodnia.eu, 90minut.pl, własne
