III liga. Zbyt wiele prostych błędów. BKS przegrywa z Przebojem

548 0

BKS Bochnia – Przebój Wolbrom 4-2 (3-2)
Bramki: Zubel 20′,30′ – Jarosz 5′, Duda 14′, Morawski 22′ Kiwacki 90’+1′
BKS: Pączek (36′ Kolanowski)- Motak, Kasprzyk, Marut, Piech (73′ Potańczyk)- Czapeczka (62′ Kaczmarczyk), Górecki, Turczyn, Rynduch (55′ Ścieszka), Siwek – Zubel.

Przebój: Palczewski – Morawski, Ochman, Wdowik, Jarosz, Kok (70′ Zgoda), Mielec, Majcherczyk (85′ Wiśniewski), Pazurkiewicz, Duda (56′ Kiwacki), Kowalczyk (43′ Wsół)

To był trochę dziwny mecz. W pierwszej połowie emocjonujący, w drugiej – nudny niczym przysłowiowe „falki z olejem”. W pierwszej mieliśmy i dynamiczne akcje i strzały, a co najważniejsze pięć bramek. W drugiej prowadzący Przebój skutecznie się bronił, a BKS ślamazarnie i bez przekonania atakował.

Z przebiegu spotkania wydaje się, że spotkaniu było bliżej do remisu niż dwubramkowego zwycięstwa gości. O losach konfrontacji zadecydowały proste, banalne błędy defensywy i bramkarza BKS. O ile jeszcze pierwsza bramka dla gości – autorstwa Tomasza Jarosza była przedniej urody – stadiony świata – z 25 metrów w samo okienko bramki, o tyle wszystkie kolejne stracone gole mocno obciążają stoperów i (lub) bramkarzy. Przy drugiej bramce dla Przeboju nie popisali się Tomasz Marut i Marek Pączek. Brak komunikacji spowodował, że ten drugi staranował tego pierwszego podczas próby wybicia piłki. Futbolówka spadła pod nogi Sławomira Dudy, który umieścił ją w pustej już bramce. Kolejna bramka, tym razem na 1-3 obciąża konto Pączka. Grający zawsze odważnie na przedpolu bramkarz BKS źle wybił prostopadłe zagraną przez gości piłkę, posyłając ją wprost pod nogi Marcina Morawskiego znajdującego się około 40 metrów od bramki BKS. Pączek, jak się wydaje, zlekceważył niebezpieczeństwo powoli wracając do bramki. W tym samym momencie Morawski uderzył z pierwszej piłki i ta, ku zaskoczeniu Pączka, wylądowała w siatce. Ostatni gol, to błąd Maruta, który zamiast wybijać piłkę postanowił ją przyjmować mimo nacisku ze strony Szymona Kiwackiego. Były napastnik Szreniawy odebrał piłkę młodemu stoperowi BKS i pognał ku bramki strzeżonej już przez Kolawińskiego (zmienił Pączka, który sygnalizując złe samopoczucie poprosił o zmianę, a następnie został odwieziony do szpitala) i ustalił wynik spotkania.

BKS, jak już wspomniano, tylko w pierwszej połowie poważnie zagroził bramce strzeżonej Palczewskiego. Dwukrotnie akcje gospodarzy przyniosły skutek w postaci goli Sławomira Zubla (bramki numer 7 i 8 w tym sezonie). Pierwsza padła po prostopadłym podaniu Sebastiana Turczyna. Najlepszy strzelec obecnego sezonu założył siatkę jednemu z obrońców gości, a następnie strzałem „ po długim rogu” umieścił piłkę w bramce. Drugi gol padł po dośrodkowaniu Konrada Czapeczki ze skrzydła i celnej główce Zubla. Zawodnicy BKS zbyt często próbowali grać prostopadłe i długie piłki w kierunku Sławomira Zubla, co sprawiało, że akcje stały się z czasem czytelne przez gości. Za rzadko, zwłaszcza w drugiej odsłonie próbowali strzałów z dystansu.

Porażka z Przebojem była pierwszą poniesioną w tym sezonie przed własną publicznością. Szkoda straconych punktów, bo w przypadku wygranej bochnianie plasowaliby się w okolicach 10. pozycji. Mecz z Przebojem pokazał jednak gospodarzom, jak duże znaczenie dla wyniku meczu mają indywidualne błędy w defensywie, które w przeciwieństwie do IV ligi, w III mogą kończyć się utratą punktów.

Wyniki 10. kolejki III ligi:

Mecze sobotnie:

Bocheński KS – Przebój Wolbrom 2-4
Zubel 20′, 30′ – Jarosz 5′, Duda 14′, Morawski 22′, Kiwacki 90′
Dalin Myślenice – Szreniawa Nowy Wiśnicz 1-0
Litewka 19′
Czarni Połaniec – Limanovia Limanowa 0-4
Mężyk 18′, Cebula 29′, Gadzina 76′, Serafin 89′
Lubań Maniowy – Wisła Sandomierz 4-3
Świerzbiński 11′, 21′, 26′, Pietrzak 56′ – Pietrucha 32′ (k), Michalski 63′, Pacholarz 69′.
Poprad Muszyna – Łysica Bodzentyn 1-2
Damasiewicz 90′ – Wojtal 40′, Gardynik 75′
Beskid Andrychów – Hutnik Nowa Huta 0-1
Nawrot 15′

Mecze niedzielne:

Juventa Starachowice – Janina Libiąż 15:00
Wierna Małogoszcz – Granat Skarżysko-Kamienna 15:00

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *