Meczem kolejki określamy spotkanie w Borzęcinie, gdzie Sokół zmierzy się w niedzielne popołudnie z LKS Gnojnik. Drużyna gospodarzy, po porażce w pierwszej kolejce w Drwini nabrała rozpędu (w czterech meczach 12 punktów i bilans bramkowy 13-2), a przy tym również własnego stylu – długiego, cierpliwego utrzymywania się przy piłce. W zespole Sławomira Zubla przed i w trakcie sezonu doszło czterech doświadczonych zawodników (Gawłowicz, Rachwalski, Goryczko, Leśniak), którzy wzmocnili każdą formację i tak solidnego już Sokoła.
Goście jak na razie nie zdobyli punktu na wyjeździe. Prawdę powiedziawszy nie mieli jak dotąd zbyt wielu okazji do pokazania się poza Gnojnikiem. Jak na razie rozegrali jedno spotkanie wyjazdowe, w którym ulegli Orłowi Dębno 1-4. Podobnie jak o zespole Sokoła, tak i o piłkarzach trenera Arkadiusza Śliwy można powiedzieć, że grają futbol uporządkowany taktycznie, a przy okazji ładny dla oka i skuteczny.
Trudne zadanie stoi przed Naprzodem Sobolów, który rozegra mecz w Tarnowie. Beniaminek jak na razie radzi sobie całkiem przyzwoicie. Po 5. kolejkach sobolowianie mają 4 punkty ( w tym jeden zdobyty na Polanie) i zajmują 14 miejsce w tabeli. Gospodarze tego spotkania – Tarnovia potwierdza regułę, dość często weryfikowaną przez życie, że im gorzej w klubie, tym lepiej na boisku. Wydawało się, że Tarnovia będzie w najlepszym razie dostarczycielem punktów. Tymczasem to ona odbiera je wyżej notowanym rywalom.
Wspomniana zasada ma również wyjątki. Jednym z nich jest będąca w wyjątkowo złej kondycji finansowej (podobno klub nie otrzymał w tym roku żadnych środków finansowych – dotacji ze strony samorządu) drużyna Czarnych Kobyle. Zero punktów, tylko trzy strzelone bramki i jedenaście razy więcej straconych… Co tu dużo mówić w Kobylu źle się dzieje. Po ostatniej kolejce, w której zespół nie pojechał na mecz do Dunajca (walkower) rezygnację złożył trener Krystian Stec. Wszystko jednak wskazuje na to, że poprowadzi Czarnych w meczu z GKS Drwinia. To spotkanie wyjątkowe dla zawodników i kibiców w Kobylu. Trenerem GKS jest Mariusz Krzywda, a więc ten szkoleniowiec, który wprowadził Kobyle do ligi okręgowej. W kadrze gości jutrzejszego meczu będzie trzech zawodników, którzy grali w Czarnych – Leszek Nowak, Paweł Stec i Łukasz Tobiasz.
Kiedyś trener Krzywda, powiedział nam ciekawe stwierdzenie, że każda drużyna ma jakieś swoje problemy. I rzeczywiście – dla Czarnych najbliższy czas, to walka o przetrwanie, dla GKS – o pozostanie w czubie tabeli. Po dwóch zwycięstwach, drużynę z Drwini dopadł dołek, który trwa od trzech kolejek. Dla jednych i drugich sobotni mecz będzie miał więc duże znaczenie.
Przed trudnym zadaniem staną piłkarze Orła Dębno. Grający w kratkę dębnianie udadzą się do Śmigna, gdzie beniaminek – KS US będzie szukał piątego już zwycięstwa w sezonie. Gospodarze jak na razie przegrali tylko z GKS Drwinia a odprawili z kwitkiem: Naprzód Sobolów, Iskrę Tarnów, Dunajec Zakliczyn oraz Ikara Odporoszów. Orzeł przegrał co prawda u siebie z Sokołem 0-2, ale zaprezentował się dobrze. Dlatego też, mimo niższego miejsca w tabeli, to piłkarzy Mikołaja Gurgula stawiamy w roli faworytów meczu w Śmignie.
Mecze sobotnie:
Tarnovia Tarnów – Naprzód Sobolów 14:00
Wisła Szczucin – Iskra Tarnów 16:00
Czarni Kobyle – GKS Drwinia 16:00
MLKS Żabno – Zorza Zaczarnie 17:00
Dunajec Zakliczyn – Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska 16:00
Mecze niedzielne:
KS US Śmigno – Orzeł Dębno 11:30
Ciężkowianka Ciężkowice – Ikar Odporyszów 15:00
Sokół Borzęcin Górny – LKS Gnojnik 17:00