Źle weszliśmy w ten mecz. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało? Przez pierwsze 15-20 minut daliśmy się całkowicie stłamsić. W tym czasie gospodarze stworzyli dwie groźne sytuacje, z których wykorzystali jedną, w 13 minucie meczu. Słabo, zwłaszcza w pierwszej połowie grała pomoc. Jedyne zagrożenie jakie stwarzaliśmy pod bramką rywala, to stałe fragmenty bite przez Jarka Krzaka, ale i one były mało precyzyjne.
Po przerwie zmieniłem Tobiasza Stokłosę, za którego wszedł Adam Dunaj. Zagraliśmy ofensywniej. Z tej części spotkania byłem bardziej zadowolony. Stworzyliśmy więcej akcji od rywala, ale brakło nam szczęścia. Po raz kolejny mam pretensje do pracy sędziego i jego decyzję o wyrzuceniu z boiska Jurka Czapli.
Nawet w dziesiątkę potrafiliśmy stworzyć sobie okazję do zdobycia bramki. W 92 minucie Mariusz Łyduch, ale mając przed sobą tylko Palczewskiego trafił prosto w niego.
Przebój Wolbrom ma w tej chwili 12 punktów, my 1. Po meczu wiele osób podchodziło do mnie i mówiło, że nie spodziewało się tak trudnej z nami przeprawy. Nie odstawaliśmy od Przeboju i to jest główny pozytyw tego spotkania. Nie możemy jednak przyzwyczajać się do porażek. Przed nami półtora tygodnia przerwy do następnego spotkania. Ten czas powinien nam pomóc w przygotowaniach do dalszej części sezonu.