Wojciech Stawowy: Cieszę się, że pierwszą ligową zaległość mamy już za sobą. Jako jedyna drużyna w lidze mamy sporo tych zaległych spotkań. Zwycięstwo to było ważne nie tyle z powodu zmian w układzie tabeli, ale przede wszystkim dla poprawy naszego samopoczucia.
omentami nasza gra była naprawdę dobra. Chcieliśmy ten mecz zagrać dobrze i go wygrać. W pierwszej połowie bardzo się męczyliśmy ze szczelną obroną Okocimskiego. Graliśmy troszkę niemrawo. Natomiast w drugiej połowie zespół zrozumiał, że przyjechał tutaj po pełną pulę, przyjechał walczyć i pokazać dobrą piłkę. I to było już widać. Nie chcę mówić, że zmiany dużo wniosły. Jestem innego zdania: wszyscy zawodnicy wiedzą co grać i co robić na boisku. Cieszę się, że ta druga połowa była lepsza od pierwszej. W Katowicach było odwrotnie.
W drugiej połowie mój zespół grał momentami bardzo fajnie, choć nie ustrzegliśmy się od błędów. Ja się też z nich cieszę, bo jest nad czym pracować. Mamy tego świadomość i ja i zawodnicy. Chłopcy są na dobrej drodze, aby doskonalić swoją grę, bo jest co doskonalić. Dziękuję im za grę, dziękuję za ambicję, dziękuję za punkty. Myślimy już o kolejnym spotkaniu ze Stomilem Olsztyn.
Krzysztof Łętocha: Gratuluję gościom wygranego meczu. Znamy swoje miejsce w szeregu. Staramy się grać swoją piłkę grać. Na tyle, ile umiemy. Przegraliśmy mecz. Nie robimy z tego tragedii. Chcę podziękować chłopakom za zaangażowanie w tym meczu. Nasze ustawienie taktyczne mogło przynieść powodzenie, gdybyśmy strzelili bramkę. Ten mecz to kolejne doświadczenie dla mojej siedemnastoosobowej kadry. Myślami jesteśmy już przy kolejnym spotkaniu.
