Dariusz Wójtowicz: Gratuluję klubowi, gratuluję trenerowi zdobycia trzech punktów. Mamy ogromnego pecha do Pelikana. Rozegraliśmy mecz, w którym – co jest moją subiektywną oceną – nie byliśmy zespołem słabszym. Choć zwycięstwo Pelikana było zasłużone. Podkreślę – nie byliśmy słabszym zespołem. Piłka nożna to taka wredna dyscyplina, w której nie efektowność, a efektywność się liczy. Czyli skuteczność w poczynaniach defensywnych, realizowanej nawet w prosty sposób oraz umiejętność wykorzystania stuprocentowych sytuacji, które się stwarza. Na tym polega piłka nożna. Zeszliśmy z boiska pokonani. Mogę się tylko pocieszać, mieć nadzieję, choć jak głosi przysłowie…. Mam nadzieję, że to dopiero pierwsza kolejka. Jestem zadowolony z motoryki zespołu. Ale niestety. Samą motoryką meczu się nie wygra. Trzeba dołożyć do tego jeszcze skuteczność.
Grzegorz Wesołowski (trener Pelikana) : Dziękuję za gratulacje. Rozegraliśmy kolejny mecz w sposób, jaki chciałem. Do Łowicza nie przyjechała byle jaka drużyna, a zespół, który w poprzednim sezonie zajął trzecie miejsce i brany był poważnie jako kandydat do walki o awans.
Dostosowaliśmy taktykę do zespołu Puszczy. Nie chcieliśmy przede wszystkim stracić bramki. Oczywiście można było strzelić kolejne bramki, jednak wyśmienicie bronił bramkarz. Były okazje do zdobycia gola przez rywali. Trzeba się jednak cieszyć z wykonania zadań taktycznych tak, jak sobie wcześniej założyliśmy. Gdybyśmy poszli na otwartą grę, wynik mógłby być zupełnie inny. Na taki futbol moglibyśmy sobie pozwolić przeciwko Ruchowi Chorzów w Pucharze Polski. Natomiast liga rządzi się swoimi prawami. Temu zespołowi potrzebna są zwycięstwa. Im więcej będziemy wygrywali, tym będziemy mocniejsi psychicznie ,tym będziemy lepiej grali w piłkę.
Źródło: youtube.com