Spotkanie, mimo wysokiej temperatury powietrza, toczyło się w niezłym tempie. Goście, którzy najwyraźniej mają patent na bochnian (w zeszłym sezonie wygrali w Bochni oraz zremisowali z BKS na własnym boisku), głęboko cofnęli się na własną połowę i czekali na kontrataki, które okazały się skuteczną bronią na przebudowywany BKS.
Wraz z upływem czasu, piłkarze spod Limanowej, mieli coraz więcej. Nie stanowiła dla nich wielkiej przeszkody linia obrony BKS ustawiona w sobotę eksperymentalnym składzie: Rafał Wasyl (Orzeł Balin), Tomasz Marut, Potańczyk Wojciech (ostatnio Cracovia ME), Mateusz Kasprzyk. Popełniała szereg błędów w ustawieniu, jednak ich eliminacja, a przynajmniej ich duża część, powinna z czasem sama się wyeliminować. Do startu rozgrywek nie pozostało dużo czasu, stąd zgranie obrony będzie spędzało w najbliższych dniach najbardziej sen z powiek trenerowi Leśniakowi.
Goście, mimo, że nie prowadzili gry, często dochodzili do sytuacji pod bramką strzeżoną przez Marka Pączka. Piłkarze KS Tymbark gdy bronili się, robili to bardzo umiejętnie. Zawężali pole gry, aby utrudnić grę pomocnikom gospodarzy. W ataku grali szybko i zdecydowanie. Do tego popisali się dwoma kapitalnymi strzałami, często nazywanymi przez piłkarzy „życiówkami”, a które znalazły efektowną drogę do bocheńskiej bramki.
Gra ofensywna bochnian, dopóki na boisku przebywał Kamil Rynduch, prezentowała się co najmniej przyzwoicie. Pomocnik, który był już niemal w 100% zawodnikiem GKS Drwinia, ostatecznie porozumiał się z włodarzami BKS co do dalszej współpracy i zaprezentował na boisku to, z czego słynie – szeroki wachlarz podań i przegląd pola. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Jarosław Siwek, obiecująco wypadł Piotr Górecki (Górnik Wieliczka). Zaś piękną bramką – podcinką – i ciągiem na bramkę umowę z BKS powinien zapewnić sobie Michał Ścieszka – zawodnik Cracovii (z byłej ME) . W meczu nie wystąpiło, z różnych powodów, czterech zawodników BKS: Mateusz Kaczmarczyk, Marcin Mikulski, Łukasz Piech i Mateusz Więsek.
Ostatni sparing przed ligą bochnianie rozegrają w najbliższą środę z piątoligowymi Czarnymi Kobyle.
Składy:
Bocheński KS 2-4 (2-3) KS Tymbark
Bramki: Zubel, Ścieszka – Koza x 2, Poczkajski, Urbański
BKS: Pączek (Kolanowski) – Wasyl (Sacha), Marut, Potańczyk (Adamczyk), Kasprzyk (Lewicki) – Ścieszka (testowany I), Siwek (Fortuna), Rynduch (testowany II), Górecki, Czapeczka (Kupiec) – Zubel.
Tymbark: Zawada -Bukowiec,Wojtas,Olejarz,K.Kurczab, Koza, Sułkowski,Wikar, Piwowarczyk, Naściszewski – Poczkajski. Po przerwie grali również: Tarasek, Urbański, Majeran, Miśkowiec
Źródło: Własne, kstymbark.futbolowo.pl