Marcin Leśniak:
Jak wynikło z tabeli spotkanie z Barciczanka miało być najłatwiejszą przeprawą w najbliższych 4 meczach które maja się odbyć w nadchodzącym tygodniu. Nie ukrywam że chciałem zaoszczędzić kilku chłopaków, którym dałem odpocząć albo mieli grać nie w pełnym wymiarze. Z przebiegu meczu nie było już tak łatwo. Goście postawili nam bardzo wysoko poprzeczkę będąc najlepszą drużyną z którą dotychczas graliśmy. Uczulałem chłopaków żeby bez względu na sytuację na boisku konsekwentnie realizować plan. Pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu, graliśmy nie dokładnie i bardzo chaotycznie. Duża w tym zasługa zawodników z Barcic którzy zagrali bardzo odważnie wysoko do nas podchodząc. Dopiero bramką do szatni z rzutu rożnego udało nam się wyjść na prowadzenie. Ta bramka pozwoliła nam na spokojniejsza grę w drugiej połowie. Z upływem czasu zarysowywała się coraz większa nasza przewaga, konsekwencją czego były kolejne gole dla naszego zespołu. Cieszę się że chłopcy nie zlekceważyli zajmującego ostatnie miejsce przeciwnika i zrobili kolejny krok w kierunku awansu. Przed nami dwa ciężkie wyjazdy w których postaramy się podtrzymać passę zwycięstw.