V liga. Komplet wyników i tabela 16 kolejki

454 0

Mecze sobotnie:

Iskra Tarnów 1-2 Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska
Sokół Borzęcin Górny 1-0 Wisła Szczucin
Olimpia Wojnicz 1-1 MLKS Żabno
Zorza Zaczarnie 0-1 Ciężkowianka Ciężkowice
Czarni Kobyle 1-2 Tarnovia Tarnów

Mecze niedzielne:

Łukovia Łukowa 8 – 6 Piast Czchów
Jadowniczanka Jadowniki 3 – 3 Orzeł Dębno
GKS Drwinia 2 – 1 LUKS Skrzyszów

Tabela:

1. Olimpia Wojnicz 16 36 11 3 2 41-16
2. Jadowniczanka Jadowniki 16 33 10 3 3 45-22
3. GKS Drwinia 16 32 10 2 4 27-17
4. Sokół Borzęcin Górny 16 31 9 4 3 22-17
5. Zorza Zaczarnie 16 26 8 2 6 30-14
6. MLKS Żabno 16 24 7 3 6 32-22
7. Tarnovia Tarnów 16 24 6 6 4 18-18
8. Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska 16 22 5 7 4 23-19
9. Wisła Szczucin 16 21 6 3 7 25-21
10. Czarni Kobyle 16 20 6 2 8 31-47
11. Iskra Tarnów 16 19 5 4 7 21-25
12. Ciężkowianka Ciężkowice 16 18 5 3 8 29-24
13. Piast Czchów 16 15 4 3 9 18-43
14. Orzeł Dębno 16 13 4 1 11 27-49
15. LUKS Skrzyszów 16 13 4 1 11 20-33
16. Łukovia Łukowa 16 12 3 3 10 23-45

Czarni zaczęli mecz z Tarnovią od szybkich ataków. Narzucili bardzo wysokie tempo gry (co nie znaczy, że mecz stał na wysokim poziomie), które utrzymywało się przez całą pierwszą połowę. Gra toczyła się głównie w środku pola. Zarówno jedna jak i druga drużyna rzadko przedostawała się pod bramkę przeciwnika. Do przerwy prowadzili jednak gospodarze, którzy w 17 minucie, po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Pawła Steca i zamieszaniu w polu karnym gości zdobyli gola po soczystym uderzeniu Dawida Smędy. Szanse na podwyższenia miał Tobiasz, który uciekł ostatniemu obrońcy i znalazł się w polu karnym przed Jankowskim. Chwilę później najlepszy strzelec rozgrywek przewrócił się w polu karnym domagając się „jedenastki”. Ku zdziwieniu gospodarzy arbiter (po wcześniejszej konsultacji z asystentem) pokazał napastnikowi żółtą kartkę za symulowanie faulu. Goście mieli nie gorszą sytuację na wyrównanie stanu meczu jeszcze przed przerwą. W 33 minucie strzał z dystansu „biało-czerwonych” zatrzymał się na słupku, zaś dobitka (skuteczna) miała już miejsce ze spalonego.

W drugiej odsłonie więcej z gry mieli przyjezdni, którzy opanowali środek boiska i zepchnęli gospodarzy do obrony. Bramka wyrównująca padła jednak już w 49 minucie. Po dobrze wykonanym rzucie wolnym gospodarzom zabrakło determinacji, aby wybić piłkę z pola bramkowego. Najsprytniejszy okazał się Paweł Kordela, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.

Wraz z upływem czasu Czarni coraz rzadziej angażowali się w ataki na bramkę Tarnovii. Mimo to powinni w kilku sytuacjach lepiej rozwiązać możliwości kontrataku. Co gorsza dali pretekst arbitrowi do podyktowania dwóch rzutów karnych. Jeszcze w 70 minucie górą w pojedynku Kolarz – Bodura był ten pierwszy – bramkarz Czarnych. Jednak kwadrans później „jedenastkę” na gola, dającego Tarnovii zwycięstwo, zamienił Tomasz Barczak.

Czarni: Kolarz, Kaczmarczyk, P. Stec, Kruczek, Cholewa Smęda, Borowiec (Majewski), Tobiasz, Banat (Kamyczek), Stachoń (K. Stec), Samek (Kalinowski).

Tarnovia: Pa. Jankowski, Pi. Jankowski (Gała) , Gucwa, Kociara, Bodura, Przydział (Barczak), Mikoś, Rzonca, Kordela, Zaucha (Barnaś) , Dydyk (Wałek). Mecz na ławce rozpoczęli: Barnaś, Wałek, Barczak, Bała, Kacer.

* * *

W innym spotkaniu reprezentujący powiat brzeski Sokół Borzęcin pokonał 1-0Wisłę Szczucin. Jedyną bramkę meczu strzelił Adam Zawada w 55 minucie. Wynik spotkania nie oddaje przewagi jaką miał nad wiślakami Sokół. To, że zespół Marka Małysy nie wygrał różnicą nawet czterech, pięciu bramek, to zasługa niesamowitej formy bramkarza gości – Łukasz Bebel. O ile jeszcze w pierwszej połowie Wisła próbowała odgryzać sę gospodarzom, o tyle w drugiej odsłonie na boisku panował już tylko Sokół.

Wisła: Łukasz Bebel – Karol Miklasiński, Piotr Lechowicz, Jarosław Będkowski, Patryk Kuta – Sebastian Bator (15 Adam Majka), Kamil Furgał, Mateusz Łabuz, Łukasz Giza – Tomasz Urban, Marek Trójniak (78 Michał Furgał).

* * *

Do niespodzianki doszło w Wojniczu, gdzie lider – Olimpia podejmowała przebudowany zimą MLKS Żabno. Potwierdziły sie słowa trenera GKS Gnojnik – Mariusza Kryzwdy, że na zespół z Żabna trzeba bedzie uważać tej wiosny. lider stracił dwa unkty remisując 1-1. Bramki strzelili: Ocłoń w 53′ i Budzyński w 15′.

Olimpia: Michałek – Biernacki (45′ Sikorski), Lądwik, J.Malisz, Fryś(k) – Kusion, Nowak (45′ Duda), Cieśla, Marciniec, Sznajder – Ocłoń

* * *

Jadowniczanka Jadowniki – Orzeł Dębno = 3:3 (1:1)

bramki: Dzieński 24’,90’, Rojkowicz 47’ – Gruszka 10’, Płaneta 54’, Bernardy 69’

kartki: Wójtowicz, Dzieński – K. Hebda, Bernardy, Gicala x2
czerwona kartka: Gicala 79’
sędziował: Kozioł (Tarnów)
widzów: 150
Jadowniki: Cebula – Kulig, Wojtowicz, Zuzia, Rojkowicz – Świerad (68’ Nowacki), Krawczyk (72’ Sakowicz), Rydz, Bujak – Dzieński, Kotarba

Dębno: Mikołaj Gurgul – K. Hebda, Mateusz Gurgul, Wolnik – Łazarz, Gicala, Gruszka (72’ Kumorek), Witek (64’ Drużbowski), Płaneta – Ślusarczyk (88’ B. Hebda), Bernady

W inaugurującym rundę wiosenną spotkaniu, wicelider tarnowskiej ligi okręgowej Jadowniczanka Jadowniki zremisowała z przedostatnim Orłem Dębno 3:3. W meczu, który na pozór powinien być jednostronnym widowiskiem było bardzo ciekawie, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Faworyzowany zespół gospodarzy przed porażką uchronił ich lider – Mirosław Dzieński, który zdobył gola w 93 minucie.

Przed spotkaniem faworyt wydawał się tylko jeden i był nim celujący w awans do IV ligi zespół Jadowniczanki. W drużynie gospodarzy tego meczu wprawdzie w okresie miedzy rozgrywkami było bardzo nerwowo, ale ostatecznie nie doszło do żadnych ruchów kadrowych i zespół spod Brzeska utrzymał swój mocny skład. Duże zmiany nastąpiły natomiast w zespole z Dębna. Pojawił się nowy trener, którym został bramkarz tej drużyny Mikołaj Gurgul. Ponadto do Orła powrócili jego byli piłkarze: Łazarz, Wolnik czy Mateusz Gurgul.

Zmiany kadrowe w Orle Dębno przyniosły efekt już w pierwszym wiosennym spotkaniu, bo zespół bardzo korzystnie zaprezentował się na tle wicelidera. Już w 10 minucie z rzutu wolnego dębnianie objęli prowadzenie po strzale Gruszki, innego pozyskany tej zimy zawodnika (z Unii Tarnów). Przy golu bardzo pomógł temu piłkarzowi wiatr, który dzisiejszego dnia miał duży wpływ na poczynania zawodników.

Jadowniczanka wyrównała w 24 minucie za sprawą Dzieńskiego, który wykorzystał sytuację sam na sam. Tuż po przerwie ten sam zawodnik zacentrował z rzutu rożnego na głowę Rojkowicza, który umieścił futbolówkę w długim rogu bramki.

Goście nie załamali się takim obrotem sprawy i w przeciągu kolejnych 20 minut wyszli na prowadzenie. Najpierw w 54 minucie trafił do siatki Płaneta, lobując z pomocą wiatru słabo dzisiejszego dnia dysponowanego bramkarza Jadowniczanki. W 69 minucie do siatki trafił doświadczony Bernardy, który głową spożytkował centrę z prawej strony Wolnika.

Gdy wydawało się mecz zakończy się zwycięstwem gości do wyrównania doprowadził Dzieński. Doświadczony napastnik obrócił się najpierw z obrońcą na plecach a później z 15 m przymierzył do siatki.

***

W Drwini niemal do ostatnich minut spotkania pachniało niespodzianką dużego kalibru. Do przerwy bowiem przedostatni w tabeli LUKS Skrzyszów prowadził , mimo dużej przewagi gospodarzy, po bramce strzelonej z rzutu karnego.

Po zmianie stron ton boiskowym wydarzeniom nadal nadawali gospodarze. Efektem tego była szybko strzelona bramka przez Tabora. Dodajmy filmowej urody (z około 18 metrów prosto w okienko bramkarza gości). Przez niemal całą drugą połowę gra toczyła się na połowie gości. Trzeba jednak odnotować, że i goście mieli okazje ku objęciu prowadzenia.

Cóż jednak z tego skoro tak stan murawy jak i silny, porywisty wiatr nie pomagał w skonstruowaniu płynnych akcji. Swoje sytuacje mieli Leśniak, Krzywda, jednak nie potrafili dobrych okazji nie potrafili zamienić na bramkę. Ta padła dopiero w 86 minucie meczu. Do dogranej przez Krzywdę piłki dopadł wprowadzony w drugiej połowie Bawół i strzałem z prawej nogi umieścił piłkę w siatce rywali, tuż przy dalszym słupku. Warto przypomnieć, że dla tego osiemnastolatka to drugie trafienie, które decyduje o losach meczu. Wcześniej gola na wagę zwycięstwa uzyskał w konfrontacji z Orłem Dębno.

Wyjsciowe składy:

GKS Drwinia: Kielan, Bienias, krokosz, Mikler, kołodziej, Tabor, Kordeusz, Krzywda, Śliwa, Misa, Leśniak.
LUKS: Babiarz, Baran, Kwater, Witek, Barchan, Nowak, Lis, Brzuchacz, Proszowski J., Proszowski M., Kisiel.


aktualizacja: 25.03, 19.00

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *