Mimo nie najlepszej pierwszej połowy w wykonaniu podopiecznych Ryszarda Tabora, mecz pierwszej, rewanżowej kolejki II ligi piłki ręcznej zakończył się efektownym i jak na razie najwyższym zwycięstwem bochnian w bieżącym sezonie 47-30.
Piłkarze MOSiR Bochnia odnotowali rekordowo wysokie zwycięstwo nad drużyną z Podkarpacia rzucając 47 bramek w jednym meczu ….. I choć wynik wspaniały, to niestety trzeba wspomnieć należy o tym, że sami stracili ich równo 30. Świadczy to o tym, iż piłkarze obu zespołów skoncentrowali się tylko na grze w ataku zapominając o grze defensywnej (średnia na bramkę poniżej 1 minuty).
W pierwszej połowie nic nie zapowiadało takiego wyniku, gra była wyrównana. W 9 minucie 5:5 w 24 minucie 17:14, a gra… tak szybka jak chaotyczna. Odnotować należy, że piłkarze bocheńscy przeprowadzili kilka udanych kontr, który to element powinien być podstawą w ich grze. Do tej pory niestety kulał. Z tej połowy godny odnotowania jest również fakt, iż Filip Pach nie wykorzystał trzech okazji rzutowych ze skrzydła pod rząd i może nikt nie zwróciłby na to uwagi gdyby nie postawa bramkarza gości, ale o tym później…..
Pierwszą bramkę po przerwie rzucili goście i był to ostatni moment wyrównanej gry. Następne pięć goli wbili gospodarze i niewiadomą był tylko rozmiar porażki drużyny z Przeworska.
Wiadomo, że zwycięzców się nie sądzi ale bochnianie grali z jedną z dwóch najsłabszych drużyn w 2 lidze mogącą się pochwalić zaledwie jednym zwycięstwem. Trener gości widząc, że jego zespół nie ma większych szans na punktową zdobycz, w ostatnich 20 minutach dał szansę zagrać wszystkim swoim piłkarzom.
Na osobny akapit zasługuje bramkarz gości który sobotniego meczu najdelikatniej mówiąc nie zaliczy do najlepszych … mówiąc dosadniej wystarczyło trafić w bramkę …
Bramki dla MOSiR Arcom: Imiołek 4,Karwowski11,Wala 8,Zubik 4,Kokoszka 1,Wełna 2,Pach 7.Pamuła 3, Piątkowski 2, Wrona 5