II siatkarzy. Frajerstwo boli. Minimalizm ukarany. Błękitni wygrywają po tie – breaku.

648 0

Wkrótce relacja z konferencji prasowej, na której trener Banaszak potwierdził, że była to przegrana frajerska… Zapraszamy.

Dużo by pisać o tym,co siedzi nam w głowach po tym co dzisiaj widzieliśmy n parkiecie. Gospodarze nie mogą pogodzić się z porażką. Schodzą z opuszczonymi głowami. Frajerstwo boli..

V set

Piłka meczowa dla gości. Wcześniej blok w aut. Serwują goście – atak z drugiej linii Galińskiego. Po 14. Kmiecik serwuje… dziurawy blok gospodarzy. Drugi meczbol. Uff. Akcja trwała bardzo długo… 15-15 czy będzie przełamanie? Nie – trzeci meczbol. Obroniony. Poprawa serwuje.. dłuższa wymiana i czwarty meczbol. Znowu walka na siatce. Znowu walka i… koniec meczu. Błękitni wygrywają 18-16.

Zaczynamy w końcu grać… 11-12. Atak Galińskiego mierzony i mamy remis. Przyznamy są emocje. Poprawa blokuje krótką! Co za akcja. Prowadzi MOSiR 13-12. Na kilka sekund już po 13.

Nie chcemy być złośliwi, ale przegrać wygrany mecz to chyba frajerstwo… 7-11. Damian Nowak i świetna krótka. 8-11. As serwisowy. Dziewiąty punkt… Bęben bije, kibice klaszczą… goście wbijają na trzecim metrze gwoździa. 9-12. Rusin na serwisie… 10-12 dobry atak.

Mateusz Goryl i Paweł Rusin zgasili chyba nadzieje gospodarzy na zwycięstwo. Takich bloków nie ogląda się na co dzień:7-10. Czy to już koniec?

Usłyszeliśmy taki dowcip (?): Gdzie są siatkarze z Bochni? Stoją na parkiecie. Niestety tylko stoją… Bochnianie przegrywają 5-8. Jest źle. Bardzo źle. Goście łapią wiatr w żagle.

Wywołany do tablicy Kmiecik punktuje na 1-2. Michał Korociński i 3-4. Poprawa poprawia wynik i mamy 4-4.

Paweł Rusin – pisaliśmy, że Kmiecik najlepszy ? Myliliśmy się… Dwie akcje – i 2-0.

W ubiegłym tygodniu Błękitni przegrali 2-3 mimo, że prowadzili 2-0. Czy coś nam to przypomina? Tak, ale… historia nigdy dwa razy się nie powtarza. Z drugiej strony… kto nie wygrywa 3-0, a prowadził 2-0, przegrywa 2-3.

IV set…

Paweł Rusin znowu punktuje – tym razem skutecznie obijając nasz blok. Piłka setowa i… zapraszamy na tie – break.

Znowu atakuje Kmiecik i 19-16. Może i jest to, zwłaszcza w trzecim i czwartym secie, horror, ale wierzymy, że skończy się happy endem. Trener bierze czas. Świetny blok. Świetne serwisy Rusina. Jest już po 19.

Contimax prowadzi 16-15. atakuje Krystian Kmiecik – chyba najlepszy zawodnik na parkiecie i jest już 17-15.

Co poniektórzy uważają nawet, że pojedynek z Błękitnymi przypomina jako żywo konfrontację Polski z Iranem. Jak w tym meczu skończyli biało – czerwoni – wiemy. W bocheńskiej hali sportowej mamy póki co remis 12-12.

Jest już 8-8. Chociaż nie – przegrywamy jednym punktem. I znowu remis – Jakub Poprawa.

Goście prowadzą 7-5. Bochnianie gasną w oczach. Oczy przecierają też kibice, którzy nie tego spodziewali się w tym momencie (na trybunach niezadowolenie – po pierwszych dwóch setach kibice planowali szybki powrót do domu).

III set

Miało być łatwo i przyjemnie, a niestety stało się inaczej. W trzecim secie wygrali goście 26-24. Na początku tej partii wyraźnie dominowali gospodarze, którzy od stanu 8-7 zaczęli tracić na animuszu. W związku z tym, że w przyrodzie nic nie ginie, z większą siłą zaatakowali goście, którzy narzucili niezłe tempo. Ambitna pogoń Contimaksu na nic się zdała. Kto wie jak potoczą się teraz losy tego pojedynku?

II set

I jest dobrze. Tylko przez pierwsze 10 punktów goście nadążali za MOSiR- em. Później nagle podopieczni trenera Banaszaka wrzucili przyspieszenie, poziom, do którego goście nie potrafili nawiązać. Najładniejsze (dla nas): wbijanie przysłowiowych gwoździ na drugim metrze. Oj było na co popatrzeć.

I set

Koniec pierwszego, zwycięskiego seta. Bochnianie tylko na początku popełniali niewymuszone błędy. Później było już tylko lepiej. Dobra gra w ataku i obronie daje zwycięstwo 25 – 17. Oby tak dalej…

Przed meczem

Po zeszłotygodniowym, zasłużonym zwycięstwie nad Fartem 2 Kielce (3-1) podopieczni Roberta Banaszaka podejmują dzisiaj drużynę Błękitnych Ropczyce. Ekipa z Rzeszowszczyzny, prowadzona przez Michała Betleję spisuje się jak na razie poniżej oczekiwań. Po 9 meczach zajmuje 9., przedostatnią pozycję w tabeli z dorobkiem 6 punktów. Dla porównania, bochnianie plasują się o trzy oczka wyżej, a ich stan posiadania to 10 punktów. W ostatniej kolejce Błękitni przegrali z STS-em 2-3 mimo, że pewnie wygrali dwa pierwsze sety. Ostatni w tie-breaku przegrali 16-18.

Co to wszystko nam mówi? Ano tyle, że przed Contimaksem kolejny mecz, po którym ilość punktów w tabeli powinna wzrosnąć o trzy. Można mówić o tym, że jednak w sporcie wszystko jest możliwe – jest to prawda, ale z całym szacunkiem dla ciekawej idei siatkówki w Ropczycach – idei opartej o szerokie szkolenie młodzieży – faworytem tego meczu są bochnianie i powinni to potwierdzić na boisku. Jak to wyjdzie w przysłowiowym praniu? – zobaczymy za dwie – dwie i pół godziny.

Póki co prezentujemy program 10 kolejki:

MKS Wisłok Strzyżów – Politechnika Lubelska
PWSZ Karpaty Krosno – AKS Rzeszów
Skarżyskie Towarzystwo Sportowe – AGH WKS Wawel Kraków
Cotnimax MOSiR Bochnia 2-3 KS Błękitni Ropczyce

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *