Na mecz z Jastrząbką jechaliśmy jak zwykle po komplet punktów. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo naprawdę gospodarze niczym szczególnym nas nie zaskoczyli. Już przyzwyczailiśmy się, że wszystkie zespoły grają z nami z dużym zaangażowaniem. Jeżeli my w tym elemencie nie ustępujemy, to najczęściej takie spotkania kończą się naszym zwycięstwem.
Do spotkania podeszliśmy chyba za bardzo rozluźnieni, ustępując gospodarzom ambicją i wolą walki. Ważne było, co podkreślałem chłopakom w szatni, żeby szybko strzelić bramkę, jednak to nam się nie udało. W naszej grze było dużo chaosu i niedokładności, mieliśmy problem z wymienieniem kilku celnych podań. Na pewno duży wpływ miał na to fatalny stan boiska. Oczywiście nie jest to dla nas żadne usprawiedliwienie, ponieważ chcąc się liczyć w walce o najwyższe cele nie możemy pozwolić sobie na takie porażki w rundzie rewanżowej.
Wydaje mi się że remis w tym meczu jest wynikiem sprawiedliwym, choć nie ukrywam że jest to dla nas strata 2 punktów a nie zdobycie 1.
Słabsza postawa w kilku ostatnich meczach była spowodowana tym, że w każdym meczu musieliśmy grać w innym ustawieniu. Absencje zawodników (kartki, kontuzje) którzy są ważnymi ogniwami w zespole jak widać miały znaczny wpływ na postawę drużyny. Wchodząca młodzież nie jest jeszcze na tyle ograna żeby wejść na boisko i pociągnąć zespół kiedy nie idzie.