III liga. „Dycha” Górnika

460 0

Po wydawało się lepszym okresie w grze Górnika Wieliczka (między 8 a 10 kolejką zdobył 5 punktów) przyszła kolejna fala marazmu (pierwsza w kolejkach 1-7 – 0 punktów, druga trwająca od 11 kolejki – zaledwie 1 punt). Zawodnicy Górnika, klubu trapionego finansowo – organizacyjnymi problemami coraz bardziej pogrążają się w ligowej otchłani, coraz bardziej utożsamiani są z pojęciem „czerwonej latarni”. Nic bowiem dziwnego – po 14. rozegranych spotkaniach, wieliczanie z dorobkiem 6 punktów do tzw. bezpiecznego miejsca tracą aż 7 oczek.

W meczu z Javentą górnicy tradycyjnie skupili się na obronie własnej bramki, a swoich szans próbowali w nielicznych kontratakach oraz dobrze wypracowanych stałych fragmentach gry.

O ile w pierwszej, bezbramkowej 1. połowie taka taktyka jeszcze sprawdzała się, o tyle w drugiej, rozsypała się jak domek z kart. Dwie szybko zdobyte bramki (46′ i 53′) rozstrzygnęły wynik meczu, potwierdzając krążącą opinię, a potwierdzoną wynikami, że mecze z Górnikiem toczą się do tzw. pierwszej bramki. Strata gola przekreśla stosowaną, jedyną adekwatną do możliwości zespołu taktykę. Im szybciej Górnik straci gola, tym mniejsze ma, niestety, szanse na sukces.

Trener Mróz po meczu:
Po dwóch straconych bramkach, było po meczu. To młody zespół, który wciąż się uczy, nie zawsze wyciąga wnioski z poprzednich meczów – tracimy bardzo podobne bramki w kolejnych spotkaniach. Wygrał zespół lepszy piłkarsko, dojrzalszy, w którego składzie jest kilku zawodników prezentujących wyższy poziom.

W pierwszej połowie gra była wyrównana. Chociaż graliśmy defensywnie, Juventa stworzyła trzy stuprocentowe sytuacje, w których bardzo dobrze zachował się Wolski. On utrzymywał nas w grze do przerwy.

Szczęście opuściło nas w drugiej połowie. Nie wyciągnęliśmy wniosków z pierwszych 45 minut. Zgubiona została całkowicie koncentracja.

Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Gramy w każdym meczu o punkty. Staramy się, choć skutek jest mizerny. Graliśmy dużo lepsze mecze niż z Juvetną i nie zdobywaliśmy punktów. Mamy bardzo mało punktów. Będzie bardzo trudno utrzymać się w tej lidze, jeżeli nie poczynimy wzmocnień kadrowych.

Jeżeli zostaniemy z dużą stratą punktową – kilkunastu, kilku oczek, będzie nam to z pewenością ciążyć. Obawiam się, że mój zespół może tego nie uciągnąć. Trudna jest liga w tym sezonie. Widać, że niemal wszyscy się wzmocnili, wygląda to craz bardziej profesjonalnie. My na taki profesjonalizm nie możemy sobie pozwolić. Chłopaki grają za darmo, są bardzo skromne środki finansowe. Zupełna amatorszczyzna. Niestety przekłada się to nam nieraz na boisko.

Bramki: Kopeć 46’, Anduła 53’,Wójtowicz 61’.

Górnik: Wolski – M. Domoń, Sikora (57. Winiarski), Zajda, Kornio (85. Krzeszowiak), Górecki, Jamka (80. Dziedzic), Łydych, Nędza, Ptak (57. Zawartka), Skiba.

Juventa: D. Kalista – Spadło (81. K. Kalista), Gębura, Senderowski, Płusa, Kwiecień, Gruszczyński, Wójtowicz (88. Kiełbasa), Kopeć, Anduła, Stawiarski (68. Sałata).

Źródło: http://juventa.starachowice.org, youtube.com/juventatv, własne.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *