Formula H6 oznacza, że uczestnicy jeździli pierwszego dnia przez 6 godzin bez odpoczynku. Tak, że dostali nieźle w kość – mówi Mariusz Krupa „Miszel”, organizator rajdu z załogi ZM 4×4.
6-godzinną próbę która odbywała się w piątek, zawodnicy zakończyli grubo po północy.
Było ciężko w niektórych miejscach bez wyciągarki nie dawało rady, a pieczątki odbieraliśmy w miejscach gdzie nie dało się dojść na nogach – mówi jeden z uczestników.
Samochody topiły się, „rolowały” i zaliczały „boczki”. W niektórych miejscach metr wody, z opresji ratowały ciągniki. Topiła się nawet straż pożarna.
W zawodach wzięły udział 24 załogi w tym 3 quady – zawodnicy z całej Polski. W sobotę jeszcze raz wyruszyli na trasę, startując w kolejności wywalczonych w piątek miejsc. Oprócz tego walczyli o Puchar Wójta Gminy Gnojnik.
Wkrótce – relacja TV z Błotnego Patrolu.