Od pewnego zwycięstwa 3-0 nad Sandecją II Nowy Sącz rozpoczął przygodę z czwartoligowym sezonem 2011/2012 Bocheński KS. Podopieczni Marcina Leśniaka wygrali zasłużenie, choć wydaje się, że za wysoko.
W składzie gości przez 90 minut przebywał na boisku Michał Trzeciakiewicz – były piłkarz Korony Kielce mający za sobą grę w ekstraklasie, który przez grę w rezerwach klubu z Nowego Sącza wraca do formy po ciężkiej kontuzji. Problemy zdrowotne nie ominęły jednak gości. Pod koniec pierwszej połowy interweniujący , dodajmy nieudanie (gol Więska), bramkarz Paweł Zwoliński tak niefortunnie upadł, że konieczne było wezwanie służb medycznych z bocheńskiego szpitala. Chwilę po tym nieprzyjemnym dla poszkodowanego zdarzeniu rozległ się gwizdek sędziego kończący pierwszą połowę meczu.
Po 45 minutach prowadzili gospodarze po bramkach Szczepana Goryczko oraz Mateusza Więska. Pierwsza odsłona meczu mogła się bardzo podobać. Zwłaszcza pierwsze 20 minut, kiedy gra toczyła się w wyjątkowo wysokim tempie, a akcje przenosiły się spod jednego pola karnego pod drugie. Dobre szanse na zdobycie gola mieli Zygmunt (w 10’ oraz 13’ sam na sam z Januszem Piątkiem po świetnym podaniu Lukasa Janica ) i Trzeciakiewicz (11’ z 2 metrów strzelił nad poprzeczką) dla gości oraz Zubel (11’) i Więsek (21’) dla gospodarzy. Z tej wymiany ciosów bochnianie wyszli zwycięsko. W 8 minucie z rzutu wolnego, z ok. 20 metrów, uderzył wspomniany Goryczko, nowo pozyskany pomocnik z Macierzy Lipnica i dał gospodarzom prowadzenie. Wynik do przerwy ustalił zamykający akcję Więsek uderzając głową w kierunku dalszego słupka po dokładnym dośrodkowaniu z prawego skrzydła Andrzeja Komendy.
W przerwie meczu kibice zastanawiali się, czy wysokie tempo meczu nie okaże się zgubne dla gospodarzy. Wszyscy zgromadzeni na stadionie mieli w pamięci wiosenną potyczkę obu zespołów, kiedy to bochnianie prowadząc 3-0 pozwolili odrobić straty piłkarzom Sandecji.
Druga część spotkania zaczęła się niemrawo. BKS konsekwentnie zagęszczał swoje szeregi w pobliżu bramki Piątka czekając na kontratak. Po jednym z nich piłkę otrzymał Siwek, który z lewego skrzydła zbiegł ku środkowi i z około 18 metrów uderzył po ziemi, przy bliższym słupku, obok bezradnie interweniującego Świerada. Po zdobyciu trzeciego gola na boisku niewiele się zmieniło. Może jedynie to, że Sandecja angażowała jeszcze większe siły w celu sforsowania bocheńskiej defensywy. W 84 minucie błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił jeden z obrońców gości. Ta trafiła pod nogi Sławomira Zubla, który wbiegł bardzo dynamicznie w pole karne pomiędzy dwóch obrońców. Gdy miał już przed sobą tylko Świerada został sfaulowany przez Czarneckiego. Sprawca faulu otrzymał czerwoną kartkę, a przed szansą na podwyższenie rezultatu stanął sam poszkodowany – niestety przeniósł piłkę nad poprzeczką. W ostatnich sekundach meczu jeszcze szansę na bramkę miał Marcin Mikulski, który przeprowadził podobną akcję do tej Siwka, jednak tym razem na linii bramkowej pewnie zachował się Świerad.
Składy:
BKS – Piątek – Marut, Motak, Gawłowicz, Rachwalski, Komenda (75′ Strach), Siwek, Goryczko (63′Kaczmarczyk), Więsek, Mikulski (85′Chodur), Zubel
Sandecja: Zwoliński (46′ Świerad)- Wilk, Młynarczyk,Czarnecki, Jawczak, Janic, Trochim (65′ Konstanty), Trzeciakiewicz, Nowak (79′ Cisoń), Szczepański, Zygmunt (70′ Danek)
Czerwona kartka: Czarnecki (84′) za faul taktyczny
Wyniki 1. kolejki
Bocheński KS 3-0 Sandecja II Nowy Sącz
Watra Białka Tatrzańska 1-0 Helena Nowy Sącz
KS Tymbark 2-1 LKS Nowa Jastrząbka
Rylovia Rylowa 1-2 Dunajec Zakliczyn
Skalnik Kamionka Wielka 2-1 Orkan Szczyrzyc
Tuchovia Tuchów 0-0 Wolania Wola Rzędzińska
Grybovia Grybów 2-1 Ogniwo Piwniczna Zdrój