III liga. Szreniawa w końcówce meczu rewanżuje się Orlętom

536 0

Szreniawa zasłużenie pokonała Orlęta Kielce po bramkach Wojciecha Dziadzio oraz Krzysztofa Świątka. Zasłużenie, bo choć bez błysku, ale jednak konsekwentnie dążyła do zdobycia bramki. Goście zagęścili pole gry, rzadko atakując bramkę gospodarzy. Trzeba jednak przyznać, że jeżeli już zapędzali się pod bramkę Turbasy, stwarzali tam spore zagrożenie. W 40 minucie Gil uderzył w poprzeczkę. W 67 minucie piłka jak po sznurku wędrował w polu karnym pomiędzy piłkarzami gości, aż w końcu spadła pod nogi Zacharskiego. Napastnik gości mógł skopiować wyczyn z jesieni, kiedy pokonał w Kielcach bramkarza Szreniawy. Tym razem  strzelając z zaledwie kilku metrów spudłował fatalnie.

 

Po spotkaniu trener Dariusz Siekliński stwierdził, że gdyby bramka dla Szreniawy padła jeszcze w pierwszej połowie, wynik byłby zdecydowanie wyższy.  Być może, gdyż kielczanie po stracie bramki stracili pomysł na wywiezienie punktowej zdobyczy z Wiśnicza. Zdobyczy, która podtrzymywałaby już tylko matematyczne szanse na utrzymanie III ligi w Kielcach.

Być może gdyby Suchan, albo Świątek wykorzystali swoje okazje, jeszcze w pierwszej odsłonie meczu, wynik byłby o wiele bardziej okazały, a i nerwy kibiców, zawodników i trenera nie zostałyby wystawione na szwank.

 

Pierwsza bramka dla gospodarzy padła po podaniu Marcina Pasionka, którego adresat –Krzysztof  Świątek uderzył obok wybiegającego z bramki Palki. Drugi gol padł po indywidualnej akcji Wojciecha Dziadzio, który efektownie minął kilku przeciwników, okiwał bramkarza gości po czym wpakował piłkę do bramki. Gol rzadkiej urody.

 

Szkoleniowiec gospodarzy analizując meczowe wydarzenia podkreślał dojrzałość swojej drużyny w drugiej części gry: „Życzyłbym każdemu zespołowi takiej gry jak nasza. Nie było żadnej nerwowości, wygraliśmy dzięki spokojowi [tu odpierał pytania o dużą nerwowość na ławce trenerskiej oraz wśród zawodników – przyp. MK] – powiedział. Nie ukrywał również, że gra jego zespołu pozostawiała wiele do życzenia: „Zdarzają się czasami słabsze spotkania. Tak było dzisiaj z nami w pierwszej połowie”. Z kolei drugą część meczu  w drugiej Zapytany o powody zejścia Macieja Batki, który w ciągu zaledwie kilkunastu minut pobytu na boisku niczym szczególnym się nie popisał, dyplomatycznie odparł, że „musiał zejść”, a każdą próbę dziennikarskiej dociekliwości w tej sprawie ucinał „Bez komentarza”.

 

Po 30 kolejkach Szreniawa, z dorobkiem 59 punktów,  zajmuje 4 miejsce w trzecioligowej tabeli. Prowadzi Garbarnia z 70 punktami (awansuje tylko jedna drużyna). Właśnie z krakowianami zagra w najbliższą środę zespół Sieklińskiego.

 

Składy

Szreniawa: Turbasa – Czajka, Garzeł, Pasionek, Tarasek – Jagła (46′ Batko, 69′ Dziadzio), Pietras, Tabak, Wojewoda (88′ Gadula) – Światek, Suchan (84′ Marzec)

Orlęta: Palka – Wróblewski, Dziubel, Kundera, Bieniek – Zacharski, Niebudek, Bakalarz (46′ Kopyciński), Gil (58′ Mojecki) – Stachura, Bętkowski

 

Mecze sobotnie:

 

Szreniawa Nowy Wiśnicz 2-0 Orlęta Kielce

Naprzód Jędrzejów 0-4 Juventa Starachowice

Górnik Wieliczka 3-0 Nida Pińczów

Poprad Muszyna 3-0 Kmita Zabierzów

Dalin Myślenice 3-2 Wierna Małogoszcz

Beskid Andrychów 0-1 Garbarnia Kraków

 

Mecze niedzielne:

 

MKS Stąporków – Czarni Połaniec

Janina Libiąż – Przebój Wolbrom

Orlicz Suchedniów – Unia Tarnów

 

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *