Po wygranej 54-68 w pierwszym, wyjazdowym meczu półfinałowym z MKS Pruszków, bochnianki stanęły dzisiaj przed olbrzymią szansą na rozstrzygnięcie rywalizacji z pruszkowiankami na własnym parkiecie. Podopieczne trenera Artura Włodarczyka nie zaprzepaściły jej i po kapitalnym meczu wygrały 72-59. Wygrały nie tylko awans do finału baraży, ale co najważniejsze zapewniły sobie i Bochni historyczny awans do koszykarskiej ekstraklasy. Brawo!!!
MOSiR Bochnia – MKS Pruszków (24-24, 12-10, 25-16, 11-9)
MOSiR: Marta Wdowiuk 21 (3×3), Paulina Majda 16 (1×3), Małgorzata Zuchora 15 (2×3), Anna Krawiec 11, Katarzyna Kocaj 6, Weronika Węglarz 3, Maja Zajączkowska, Gabriela Rak.
MKS: Weronika Prehis 16 (4×3), Katarzyna Świeżak 16, Lucyna Kęsy 15 (2×3), Oliwia Grzymkowska 5 (1×3), Karolina Zaborska 3, Sonia Frojdenfal 2, Karolina Giżyńska, Wanesa Furman.
W półfinałowej rywalizacji MOSiR Bochnia mierzył się z MKS Pruszków. Po wygranej przed kilkoma dniami w Pruszkowie (54-68) bochnianki przed własną publicznością mogły pokusić się (rywalizowano do dwóch wygranych meczów) o historyczny awans do najwyższej ligi koszykarek.
Po pierwszej zaciętej połowie, która zakończyła się nieznacznym prowadzeniem gospodyń 36-34, nastąpiła trzecia kwarta która zmieniła obraz rywalizacji, wyniosła poziom organizacji gry MOSiR na wyżyny. Bochnianki wygrały tę część gry 25-16, aby w ostatniej części gry przy ciągłem dopingu bocheńskiej publiczności nie tylko utrzymać bezpieczne prowadzenie , ale też je podwyższyć.
Dzięki wygranej MOSiR zagra w finale baraży o koszykarską ekstraklasę. Zespół Artura Włodarczyka zmierzy się w nim z Isands Wichoś Jelenia Góra. Finałowy rywal MOSiR pokonał dwukrotnie Wisłę Can-Pack Kraków.
