BSF ABJ Powiat Bochnia zagra dziś o 17 w Hali Widowiskowo-Sportowej im. W. Stawiarskiego z We-Metem Kamienica Królewska w ramach 21. kolejki. Pierwszy raz bochnian poprowadzi nowy szkoleniowiec, Toni Corredera Mellado.
21. kolejka
Red Dragons Pniewy 6-2 FC Toruń
AZS UW Wilanów 0-8 Eurobus Przemyśl
AZS UŚ Katowice 8-4 Gwiazda Ruda Śląska
Constract Lubawa 6-2 Red Devils Chojnice
mecze niedzielne
Widzew Łódź – Piast Gliwice 14:00
Legia Warszawa – Dreman Opole Komprachcice 16:00
BSF Bochnia – We-Met Futsal Club Kamienica Królewska 17:00
Futsal Leszno – Rekord Bielsko-Biała 18:00
Tabela
1. Piast Gliwice 20 54 96-26
2. Constract Lubawa 21 54 116-52
3. Eurobus Przemyśl 21 48 92-42
4. Rekord Bielsko-Biała 20 46 102-34
5. Futsal Leszno 20 44 73-40
6. BSF ABJ Powiat Bochnia 20 34 80-55
7. Dreman Opole Komprachcice 20 31 67-56
8. AZS UŚ Katowice 21 24 59-94
9. We-Met Futsal Club Kamienica Królewska 20 23 68-62
10. Widzew Łódź 20 23 52-78
11. Legia Warszawa 20 21 55-67
12. FC Toruń 21 18 44-82
13. Gwiazda Ruda Śląska 21 18 70-93
14. Red Dragons Pniewy 21 15 58-87
15. Red Devils Chojnice 21 10 35-100
16. AZS UW Wilanów 21 7 40-139
Wszyscy wiemy, co wydarzyło się w zeszły weekend. Bocheński klub znalazł się na zakręcie, ale przed nim kolejne sportowe wyzwania. Dziś drużynę pierwszy raz poprowadzi Toni Corredera, którego zadaniem będzie w pierwszej kolejności podnieść graczy na duchu. Nowy trener bez wątpienia miał za mało czasu, by wdrożyć swoje pomysły, więc tak naprawdę musiał siłą rzeczy skupić się na aspekcie mentalnym. Można być spokojnym, że zawodnikom nie zabraknie ambicji, natomiast w sporcie ważna jest też umiejętność utrzymania koncentracji i nerwów na wodzy, a o to może im być trudniej w tak specyficznym momencie. Forma, którą wypracowali w poprzednich miesiącach, raczej nie zaniknie w tak krótkim czasie, więc o ten aspekt martwić się nie trzeba.
Tak naprawdę w nadchodzącym meczu chodzi o to, by zagrać dla świętej pamięci trenera Antuna Bačicia i otworzyć nowy rozdział w historii klubu. Teraz w głowach zawodników oraz fanów może pojawiać się zwątpienie, poczucie beznadziei, ale jeśli trudny moment ekipa przeżyje razem, to takie doświadczenie może też ją wyjątkowo scementować. Czas pokaże, jak potoczą się losy BSF-u. Na pewno trzeba zmniejszyć oczekiwania wobec zespołu, czy wręcz odłożyć je na bok. Z kronikarskiego obowiązku wypada jedynie zaznaczyć, że BSF walczy o czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo.
We-Met w swoim drugim sezonie na poziomie Futsal Ekstraklasy wykonał mały krok naprzód i z ekipy walczącej o utrzymanie stał się średniakiem z aspiracjami na awans do fazy play-off. Zajmuje aktualnie 9. miejsce, tracąc 11 „oczek” do bochnian, natomiast do 8. w stawce AZS-u UŚ Katowice, który już zagrał w tej serii gier (i wygrał 8-4 z Gwiazdą) tylko punkt. W normalnych okolicznościach gościom przyznawano by zdecydowanie mniejsze szanse na wygraną niż bochnianom, choć nikt nie powinien ich lekceważyć. Jesienią z dalekiej wyprawy na Pomorze bochnianie przywieźli tylko punkt po uratowanym w drugiej połowie remisie 2-2.
Niezależnie od tego, co stanie się na boisku, ten mecz zostanie zapamiętany przez bocheńskie środowisko futsalowe, tak jak z uwagi na śmierć trenera Bačicia wracać będzie się do starcia z Red Dragons (5-3) w poprzedniej serii gier, ostatnim dla drużyny pod wodzą Chorwata.
MF