Klasa A Brzesko. Podsumowanie rundy jesiennej

271 0

Walka o bezpośredni awans w tej grupie jesienią, pisząc eufemistycznie, nie rozgrzała. Głównym winowajcą był Pagen Gnojnik, który wyraźnie zdystansował rywali i po wygraniu wszystkich swoich spotkań wypracował sobie dużą przewagę. Ciekawiej było na przeciwległym biegunie, bo niepewnych utrzymania musi być wciąż przynajmniej osiem drużyn.

Tabela
1. PagenGnojnik 13 39 60-9
2. Tymon Tymowa 13 30 57-26
3. Wiślanie Wola Przemykowska 13 28 41-15
4. Pogoń Biadoliny Radłowskie 13 27 26-23
5. Iva Iwkowa 13 24 33-26
6. Grom Sufczyn 13 23 29-26
7. LKS Uszew 13 15 31-34
8. Jedność Paleśnica 13 15 31-39
9. Sokół Borzęcin Górny 13 14 35-35
10. LKS Poręba Spytkowska 13 13 27-44
11. Temida Złota 13 11 15-39
12. Kłos Łysa Góra 13 9 17-39
13. Olimpia Kąty 13 9 30-44
14. Orzeł Stróże 13 5 14-47

Wzmocniony latem Pagen Gnojnik był wymieniany w ścisłym gronie kandydatów do awansu, ale trudni było przewidzieć, że aż tak wyraźnie zdominuje konkurentów. Nie tylko wygrał wszystkie mecze, ale do tego bardzo wyraźnie ograł ekipy z czołówki, nie pozostawiając złudzeń. Bardziej postawił mu się jedynie Grom Sufczyn (1-0). Wypracowana jesienią przewaga powinna spokojnie wystarczyć do wygrania ligi, jeśli tylko zespół nie zanotuje wyraźnego regresu.

W walce o premiowane grą w barażowym dwumeczu z wicemistrzem grupy bocheńskiej drugie miejsce najbliżej celu jest Tymon Tymowa, który w poprzednim sezonie także uplasował się na tej pozycji, ale w barażach poległ z Trzcianą 2000 (0-1, 1-4) i pozostał w Klasie A. Teraz znów ogólnie zaprezentował się dobrze, jednak przegrane w meczach z kontrkandydatami do awansu. 0-6 z Pagenem, 2-4 z Wiślanami oraz 2-3 z Pogonią są alarmujące. Okazały dorobek zawdzięcza temu, że nie potknął się ani razu w meczach z zespołami, które uplasowały się na miejscach 5.- 14.

Powody do zadowolenia mają Wiślanie Wola Przemykowska. Dla nich ta runda była najlepszą w krótkiej historii, bo do bardzo dobrych wyników w lidze dołożyli także udaną przygodę w Pucharze Polski, gdzie dopiero w finale ulegli V-ligowemu Okocimskiemu Brzesko (1-6). 11 punktów straty do lidera może okazać się zbyt dużą różnicą, zwłaszcza że w bezpośrednim meczu przegrali 1-6 i o korzystny bilans bezpośrednich spotkań będzie bardzo trudno, ale już dwupunktowa różnica do Tymona jest jak najbardziej do zniwelowania, zwłaszcza że wiosną można skupiać się wyłącznie na lidze.

Nadspodziewanie dobrze radziła sobie Pogoń Biadoliny Radłowskie. Bardzo długo pozostawała niepokonana, jednak ta passa zakończyła się oczywiście na meczu z Pagenem (0-3) w 9. kolejce. Ogólnie wynik i tak jest satysfakcjonujący, w końcu do sezonu drużyna przystąpiła jako 12. zespół poprzedniej kampanii. Dodatkowo pokonała Wiślan (1-0) oraz Tymona (3-2) i to na wyjeździe, co może okazać się ważne na koniec rozgrywek.

W walce o awans nie można skreślać także Ivy Iwkowa i Gromu Sufczyn. Te zespoły w poprzednim sezonie należały do średniaków, ale latem popracowały nad formą i zanotowały progres. Obie drużyny okazały dorobek zawdzięczają głównie skutecznej grze na własnym terenie, choć i na wyjazdach dołożyły po 9 punktów. Wydaje się, że po takiej rundzie powinny utrzymać pozycję w górnej połowie tabeli.

Za plecami Gromu mamy w tabeli sporą przepaść, bo aż 8 „oczek” do drużyny z Sufczyna traci kolejny w stawce LKS Uszew, który nie może już zaliczyć minionej rundy do udanych, bo przegrał aż ośmiokrotnie, rozczarowując zwłaszcza w spotkaniach domowych. Od niego rozpoczyna się strefa ekip walczących o utrzymanie.

Znów o pozostanie w lidze rywalizować musi Jedność Paleśnica, chociaż cały 2024 r. był dla tej drużyny w miarę udany, bo w rundzie wiosennej utrzymała się, pomimo trudnego położenia, zajmując ostatecznie 10. miejsce. Teraz jest nawet o dwie lokaty wyżej, więc powoli notuje nawet nieznaczny postęp.

Spory regres wyników w stosunku do poprzedniej edycji zanotował za to Sokół Borzęcin Górny. Trzeci zespół poprzedniej edycji teraz nie ma już praktycznie żadnych szans na powtórzenie, a tym bardziej poprawienie tego osiągnięcia. W tej rundzie zdobył i stracił po 35 goli, co jednak przełożyło się na zaledwie cztery wygranej i aż siedem porażek. Ewentualny spadek tej ekipy byłby sensacją.

Długo po spadku odnaleźć nie mógł się LKS Poręba Spytkowska. Ocknął się dopiero po czterech porażkach, ale od tego czasu notował już w miarę przyzwoite wyniki – 3 wygrane, 4 remisy, 2 porażki. Wystarczyło to do zajęcia 10. miejsca i choć nadal LKS jest zagrożony spadkiem, to pokazał, że dysponuje pewnym potencjałem, a po przezwyciężeniu kryzysu może być solidną ekipą.

Kolejny sezon przed spadkiem broni się Temida Złota. Na razie 11 zdobytych punktów daje jej 11. miejsce, co mimo wszystko nie jest jeszcze fatalnym rezultatem, ale pod warunkiem, że druga część sezonu nie będzie ani trochę gorsza w jej wykonaniu. Nieudaną rundę zanotował Kłos Łysa Góra. Jedynie 2 zwycięstwa i 3 remisy to za mało, by móc spokojnie myśleć o drugiej połowie sezonu. Jako jedyny w stawce nie wygrał żadnego domowego meczu.

Mocno w tabeli względem sezonu 2023/24 osunęła się Olimpia Kąty, która już wiosną poprzedniego roku grała i punktowała słabo, ale dzięki udanemu startowi zajęła ostatecznie wysokie 4. miejsce. Jesienią nie udało się już przywrócić dawnego blasku, a zespół zaczął walczyć o przetrwanie na tym poziomie rozgrywek. Na razie idzie mu bardzo słabo, bo jedynie trzy wygrane dały dopiero 13. miejsce.

Na dnie tabeli znalazł się beniaminek, Orzeł Stróże. To pokazuje, że przeskok pomiędzy brzeską Klasą A i Klasą B jest wyraźny, w końcu ta ekipa bardzo dobrze spisywała się na niższym poziomie, a teraz wywalczyła zaledwie jedno zwycięstwo. O utrzymanie będzie naprawdę trudno.

Na koniec garść statystyk. Najwięcej bramek padło w spotkaniach Tymona Tymowa – 83 (średnio 6,38), a najmniej w meczach z udziałem Pogoni – 49 (średnio 3,77). Najskuteczniejszym atakiem i najszczelniejszą obroną pochwalić może się Pagen, co tylko potwierdza dominację tej drużyny. Bilans +51 i pięć domowych zwycięstw bez straty gola wywiera niesamowite wrażenie. Najmniej bramek zdobył i najwięcej stracił Orzeł Stróże, dlatego beniaminek nieprzypadkowo zajmuje ostatnie miejsce z bilansem goli wynoszącym -33. Klasyfikacji strzelców z dorobkiem 21 trafień przewodzi Damian Cebula (Pagen), 14 goli zdobył Adam Wiewióra (Tymon), a po 13 Marcin Cebula (Olimpia Kąty) oraz Piotr Pabian (LKS Uszew).

Na własnym boisku lepszą średnią zdobytych punktów miało co ciekawe tylko pięć ekip (Tymon, Pogoń, Iva, Grom, Orzeł), aż siedem lepiej czuło się na wyjazdach (Wiślanie, LKS Uszew, Jedność, Sokół, Temida, Kłos, Olimpia), a dokładnie taką samą średnią miały Pagen (3,00) i LKS Poręba Spytkowska (1,00). To duże odstępstwo od generalnego założenia, że rola gospodarza stanowi istotny atut.

 

Autor:  Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *