Fogo Futsal Ekstraklasa. BSF walczył, ale uległ Dremanowi

254 0

Porażką 2-4 zakończył się dla BSF-u ABJ Powiat Bochnia wyjazdowy mecz 8 kolejki z Dremanem Opole Komprachcice. Po nieudanym początku bochnianie starali się z całych sił odrobić straty, ale tym razem ta sztuka się im nie udała.

Dreman Opole Komprachcice – BSF ABJ Powiat Bochnia
Felipe de Freitas 5′, Viktor Mossberg 6′ (s.), Mateusz Matlęga 29′, Marek Bugański 40′ – Adam Wędzony 28′, Minor Cabalceta 34′

BSF: Rafał Aksamit, Dominik Kamiński – Arkadiusz Budzyn (C.), Adam Wędzony, Piotr Matras, Minor Cabalceta, Viktor Mossberg, Mikhael Almeida, Martin Doša, Tukka Pikkarainen, Mateusz Prokop, Wojciech Przybył, Wojciech Doroszkiewicz. Trener: Antun Bačić.

Wobec zawieszenia bramkarza Viktora Sääfa szansę debiutu od pierwszej minuty otrzymał pozyskany w tym tygodniu Rafał Aksamit. Od samego początku miał mnóstwo pracy, bo gospodarze rozpoczęli mecz od groźnych ataków. Niestety dość szybko skapitulował, bo już w 5. minucie gospodarze zdobyli pierwsze trafienie po precyzyjnym podaniu z autu i strzale Felipe de Freitasa.

Na domiar złego chwilę później Dreman podwyższył prowadzenie, ponieważ odbitą po interwencji Aksamita piłkę niefortunnie do własnej bramki skierował Viktor Mossberg. Bochnianie próbowali odpowiedzieć, ale brakowało im skuteczności i szczęścia. W 13. minucie to Dreman mógł starcić samobójczego gola po dograniu z autu, jednak futsalówka tylko obiła słupek bramki. Ostatecznie do przerwy żadna ze stron nie zdołała już wykorzystać swoich okazji, więc pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem miejscowych 2-0. Na drugą część BSF wyszedł z wiarą, że jeszcze uda mu się odwrócić losy tego spotkania. W 26. minucie bliski zdobycia bramki był Wojciech Przybył, ale jego strzał obronił bramkarz rywali, a kilka kolejnych prób zostało zablokowanych. W końcu jednak przyszło przełamanie. Minor Cabalceta dograł z rzutu rożnego piłkę do nadbiegającego Adama Wędzonego, a ten wykorzystał okazję.

Niestety odpowiedź miejscowych była szybka i zdecydowana, bo po kontrze na 3-1 podwyższył znany doskonale w Bochni Mateusz Matlęga. Mecz stał się bardziej interesujący, a intensywność wzrosła. Szybko kontaktowe trafienie zanotować mógł Cabalceta, jednak po jego strzale futsalówka odbiła się od słupka. Kolejna okazja dla BSF-u pojawiła się, gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Roc Molins. Podopieczni trenera Bačicia szybko zmniejszyli straty, a w końcu z gola cieszyć mógł się Cabalceta. Dreman wciąż prowadził jednym golem, co zmusiło BSF do wycofania bramkarza. Gra w przewadze niestety dla bochnian nie przyniosła już owoców, za to w ostatnich sekundach po stracie skarcił ich Marek Bugański, który ustalił wynik starcia.

BSF musiał pogodzić się z drugą z rzędu porażką, a pierwszą na wyjeździe. Z czterech dotychczasowych spotkań wyjazdowych bochnianie przywieźli zaledwie 3 punkty. Przegraną z tak mocnym rywalem należy jednak przyjąć ze spokojem. Okolicznością usprawiedliwiającą jest też na pewno fakt, że ekipa miała mało czasu na zgranie się z nowym bramkarzem. Okazja na rehabilitację pojawi się już w kolejną sobotę, jednak o punkty łatwiej na pewno nie będzie, bo do Bochni przyjedzie mistrz Polski i przyszły uczestnik fazy Elite Round Ligi Mistrzów, Rekord Bielsko-Biała.

8. kolejka

Rekord Bielsko-Biała 7-3 Widzew Łódź

mecze sobotnie
AZS UW Wilanów 5–9 Constract Lubawa

Eurobus Przemyśl 7–1 AZS UŚ Katowice

FC Toruń 1–6 We-Met Futsal Club Kamienica Królewska

mecze niedzielne
Gwiazda Ruda Śląska – Legia Warszawa 16:00

Red Devils Chojnice – Futsal Leszno 18:00

Piast Gliwice – Red Dragons Pniewy 18:00

MF

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *