Bardzo szybko rozegrane zostaną decydujące fazy Pucharu Polski w PPN Bochnia i PPN Brzesko. W części brzeskiej już teraz poznamy zwycięzcę, w bocheńskiej wyłonieni zostaną finaliści.
Puchar Polski
PPN Brzesko
finał
środa 4 września
Wiślanie Wola Przemykowska – Okocimski KS Brzesko 16:45
w Brzesku
Już teraz rozegrany zostanie Formalnymi gospodarzami będą Wiślanie, ale mecz odbędzie się na stadionie Okocimskiego w Brzesku. Obie drużyny notują rewelacyjny start sezonu zarówno w Pucharze, jak i rozgrywkach ligowych, choć na zupełnie różnych poziomach. Wiślanie właśnie wygrali czwarty mecz w brzeskiej Klasie A i wyrastają na jednego z głównych kandydatów do awansu. W Pucharze Polski już kilka razy radzili sobie bardzo dobrze, ale do finału awansowali po raz pierwszy. Tam zmierzą się z teoretycznie najmocniejszym klubem zrzeszonym przez Podokręg Piłki Nożnej Brzesko. Po drodze wyeliminowali Ivę Iwkowa, Grom Sufczyn (zeszłorocznego finalistę), Kłos Łysa Góra oraz Rylovię II.
„Piwosze” będą chcieli powtórzyć sukces sprzed roku, gdy sięgnęli po to trofeum. W lidze drużyna Sebastiana Klimczyka wygrała wszystkie pięć meczów i na razie wygląda doskonale. Rozgrywki pucharowe rozpoczęła od II rundy. Nie pozostawiła złudzeń Sokołowi Maszkienice, wysoko ograła Pogoń Biadoliny Radłowskie i dopiero w spotkaniu z Rylovią napotkała pewien opór, jednak też poradziła sobie, wygrywając aż 6-3. Faworytem będzie OKS, ale naprawdę tutaj zdarzyć może się wiele.
PPN Bochnia
półfinały
środa 4 września
Trzciana 2000 – BKS Bochnia 17:00
Beskid Żegocina – Błyskawica Proszówki 17:00
Trzciana 2000 notuje na razie trudny początek sezonu w Klasie okręgowej i mówiąc szczerze trudno oczekiwać, by w starciu z IV-ligowym mocnym BKS-em była w stanie sprawić niespodziankę. Od ekipy trenera Damiana Rębisza należy oczekiwać dobrego występu i uzyskania przepustki do finału. Inne rozstrzygnięcie będzie dużą niespodzianką.
Inaczej rzecz się ma w przypadku meczu Błyskawicy z Beskidem. Te zespoły niedawno zmierzyły się w „okręgówce”, ale na boisku zespołu z Proszówek, a do tego beniaminek kończył mecz w podwójnym osłabieniu. Ostatecznie drużyna Rafała Polichta wygrała 4-1, a komplet punktów zgarnęła również w swoich pozostałych dwóch starciach. „Waleczni Górale” poza tą jedną porażką także tylko wygrywali, więc teraz na pewno wierzą, że będą w stanie szybko się zrewanżować. Szykuje się naprawdę doskonałe widowisko.
MF