Klasa okręgowa. Świetny debiut Beskidu, Orzeł rozbił Sokoła

346 0

Premierowa kolejka rozgrywek bocheńsko-brzeskiej okręgówki przyniosła nam sporo niespodzianek. Największą bez wątpienia jest wysoka wygrana Orła z Sokołem, trudno było także spodziewać się aż tak wysokiej wygranej Błyskawicy z Naprzodem. Choć spośród beniaminków punkty zdobył tylko Beskid, to możemy wierzyć, że każdy z nich wniesie do ligi sporo jakości.

Klasa okręgowa

1. kolejka

mecze sobotnie
Błyskawica Proszówki 6–0 Naprzód Sobolów
Karol Filipek 36′, 73′, Piotr Filipek 54′, Eliasz Dudek 63′, 82′ Hubert Kwarta 77′

W poprzednim sezonie to ekipa z Sobolowa wygrała w Proszówkach 5-1, ale z tego wyjazdu nie będzie miała już równie przyjemnych wspomnień. Debiut trenera Rafała Polichta wypadł okazale. Do przerwy było jeszcze tylko 1-0, ale po przerwie Błyskawica była już bezlitosna dla przyjezdnych i ostatecznie odniosła efektowne zwycięstwo.

Orzeł Cikowice 5–1 Sokół Maszkienice
Piotr Długoszewski 26′, 45′, 84′, 89′, Adrian Murdza 82′- Adam Zawada 60′

Można było zakładać, że wzlatujący z czasem coraz wyżej Orzeł może w tej rundzie znów pozytywnie zaskoczyć, z kolei Sokołowi trudno będzie utrzymać poziom z poprzedniej kampanii, ale trudno było spodziewać się takiego tąpnięcia już na inaugurację. Zespół z Cikowic chyba nie będzie długo rozpaczał po stracie Adama Dunaja, bo ma już nowego strzelca wyborowego. Mowa o Piotrze Długoszewskim, który dołączył z B-klasowej Raby Niedary i już w ligowym debiucie w barwach Orła zanotował 4 gole. Gospodarze wypunktowali zaskakująco słabo dysponowanego rywala i udanie rozpoczęli nową edycję.

Strażak Mokrzyska 3–0 Ceramika Muchówka
Igor Świerczek 51′, Michał Wójcik 57′, Marek Handzlik 59′

Wzmocniona latem drużyna Mateusza Wawryki szybko weszła na dobre tory i pokazała, że w tym sezonie chce walczyć o wysokie cele. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w pierwszym kwadransie drugiej połowy, kiedy to gospodarze zdobyli 3 bramki. W kolejnych minutach kontrolowali przebieg meczu, co pozwoliło im zapewnić sobie

mecze niedzielne
Beskid Żegocina 7–3 Victoria Porąbka Uszewska
Janusz Czoch 23′, 40′, Karol Kępa 26′, Tomasz Krawczyk 35′, 68′, Michał Zapiór 88′, Dominik Mroczek 90+1′ – Łukasz Gawęcki 45′, Mateusz Witek 59′, Przemysław Łazarz 84′

Lepszego startu beniaminek nie mógł sobie chyba wymarzyć. Może dało się zagrać lepiej w obronie, ale to niewielki problem, kiedy potrafi się zdobyć aż 7 goli. Victoria musi szybko zdać sobie sprawę, że w tym sezonie może nie być już wyraźnie słabych ekip i jeśli chce wywalczyć utrzymanie, to powinna grać znacznie lepiej.

LKS Trzciana 2000 0–2 Arkadia Olszyny
Grzegorz Krakowski 85′ (k.), Michał Waśko 90′

Debiutant długo toczył wyrównany pojedynek z bardziej doświadczoną drużyną Arkadii. Losy rywalizacji rozstrzygnięte zostały dopiero w ostatnich minutach. Najpierw Arkadia wykorzystała rzut karny, a potem skontrowała zmuszonych do atakowania gospodarzy i wywalczyła cenne 3 punkty.

Spółdzielca Grabno 1–2 Rylovia Rylowa
Patryk Morys 90+1′ – Jakub Hebda 65′, Michał Moskal 84′

Beniaminek w swoim pierwszym na poziomie „okręgówki” spotkaniu stanął przed nie lada wyzwaniem, bo jego rywalem była drużyna, którą wciąż powinno być stać na walkę o wysokie miejsca. Spółdzielca radziła sobie nieźle, ale od 40. minuty musiała grać w osłabieniu, bo czerwoną kartką ukarany został Gracjan Migas. Rylovia wykorzystała przewagę i w drugiej połowie zdobyła 2 gole. Tuż przed końcem siły się wyrównały, bo usunięty z boiska został Kamil Bachula, ale nie odwróciło to już losów meczu, bo miejscowych stać było już tylko na zdobycie honorowego trafienia. Ostatecznie to zespół Piotra Stawarza zdobył komplet punktów, jednak Spółdzielca pokazała, że może być niewygodnym rywalem.

Jadowniczanka Jadowniki 3–2 Okocimski KS II Brzesko
Tomasz Gałka 39′, 47′, 90+3′ – Szymon Kozieł 85′, Piotr Broszkiewicz 90′

To spotkanie miało być jednym z hitów 1. kolejki i nie zawiodło oczekiwań. Gospodarzy do wygranej prowadził Tomasz Gałka, ale tuż przed końcem zespół Mateusza Krokosza dwukrotnie zaskoczył rywali i doprowadził do wyrównania. Kiedy już wydawało się, że rywalizacja zakończy się remisem, to sprawy w swoje ręce wziął snajper Jadowniczanki, kompletując wyjątkowo cennego hat-tricka. Ostatecznie drużyna z Jadownik wygrała z sąsiadem i pokazała, że w tej rundzie może być przynajmniej tak mocna jak wiosną.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *