Bez straty punktu i bramki wrócił z Andrychowa BKS Bochnia, który w sobotnie popołudnie mierzył się w delegacji z wyżej notowanym Beskidem. Dla bochnian obie bramki strzelił Mirosław Tabor. Po tej wygranej BKS ma już 33 punkty na swoim koncie.
Beskid Andrychów – BKS Bochnia 0-2 (0-1)
Bramki: Mirosław Tabor 32′, 89′
BKS: Bartłomiej Fojt – Krzysztof Mazur, Kacper Wolicki, Kamil Trojan – Kacper Klimek, Kamil Szwed (46′ Daniel Bukowiec), Michał Tomala, Marcin Kołton – Marcin Ochlust (60′ Oleksandr Anruszko), Mirosław Tabor (90’+2′ Maksymilian Klimek), Hubert Skocz.
Wygrana pozwoliła bochnianom utrzymać zajmowana dotychczas 7. pozycję w tabeli. Zespół Damiana Rębisza zmniejszył straty do 6. w klasyfikacji Limanovii do jednego punktu, nadal do 5. Lubania traci dwa „oczka”. W zespole z Bochni nie zagrali z powodu kontuzji Mariusz Łyduch (powinien wrócić do gry już na najbliższy mecz, z Wolanią) oraz Dawid Kasza, którego rehabilitacja potrwa jeszcze zapewne kilka tygodni. Funkcję kapitana w Andrychowie pełnił Mirosław Tabor i jak na kapitana przystało strzelił dwa gole dając swojej drużynie cenne trzy punkty.