BSF ABJ Powiat Bochnia pokonał po zaciętym meczu Legię Warszawa 4-3 w meczu 13. kolejki, dzięki czemu umocnił się na 8. miejscu w tabeli. Spory wpływ na wynik meczu miała skuteczność ze stałych fragmentów gry.
BSF ABJ Powiat Bochnia 4-3 (2-1) Legia Warszawa
Łukasz Biel 17′, 36′, Minor Cabalceta 20′, Adam Wędzony 22′ – Adam Grzyb 12′, Rui Pinto 35′, Pedro Pereira 39′ (s.)
BSF: Krystian Jaszczyński, Oliwier Piwowarczyk – Łukasz Biel, Arkadiusz Budzyn, Minor Cabalceta, Pedro Pereira, Wojciech Doroszkiewicz, Sebastian Koza, Sebastian Leszczak, Wojciech Przybył, Kamil Surmiak, Adam Wędzony. Trener: Antun Bacić.
Mecz z Legią Warszawa zgromadził komplet publiczności w Hali Widowiskowo-Sportowej. Obie drużyny po dobrych występach mocno liczyły, że tym razem znów zaprezentują się na miarę swoich możliwości. Nieco lepiej rozpoczęli goście. Się we znaki bochnianom dał zwłaszcza przebojowy Davidson Silva. W 12. minucie Legia sprytnie rozegrała rzut z autu, a podanie Mykyty Storożuka wykorzystał Adam Grzyb, którego nie zdołał upilnować Pedro Pereira. Po stracie bramki BSF ruszył do bardziej zdecydowanych ataków. Mocny strzał oddał Arkadiusz Budzyn, ale dobrze w bramce gości spisał się Tomasz Warszawski. W końcu doszło jednak do przełamania, bo na 3 minuty przed końcem Sebastian Leszczak podał piłkę do niepilnowanego Łukasza Biela, a ten wykorzystał okazję. Podopieczni trenera Antuna Bacicia do końca pierwszej połowy walczyli o drugiego gola i ta sztuka udała się im po prostym rozegraniu autu. Wojciech Przybył dograł mocno w pole karne, a nadbiegający w tempo Minor Cabalceta oddał skuteczny strzał. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-1 dla bochnian.
Było jasne, że Legia ruszy do zdecydowanych ataków. Szybko popełnili jednak błąd, przez co sam na sam z Warszawskim stanął Adam Wędzony i wykorzystał tę świetną okazję. W odpowiedzi problemów mogli przysporzyć sobie również bochnianie, ale po stracie PereiryGrzyb trafił jedynie w poprzeczkę. Czas uciekał, a BSF umiejętnie utrzymywał przewagę. Mógł ją podwyższyć, jednak futsalówka po mocnym strzale Biela odbiła się od słupka. W 35. minucie nadzieję przyjezdnym strzałem z rzutu wolnego przywrócił Riu Pinto. Problem Legii polegał na tym, że znów łatwo dała się zaskoczyć. Tym razem świetnie dysponowany Leszczak odebrał futsalówkę Andre Luizowi i dograł do Biela, który dopełnił formalności. Goście musieli rozpocząć grę w przewadze. Stworzyli kilka okazji, raz obili słupek, aż w końcu na 80 sekund przed końcem piłkę do swojej bramki po mocnym wstrzeleniu skierował notujący słaby i pechowy występ w obronie Pereira. Na szczęście bochnianie wytrzymali presję i nie popełnili już więcej błędów, utrzymując prowadzenie 4-3.
Dla BSF-u było to szóste i chyba na ten moment najbardziej znaczące zwycięstwo w sezonie 2023/24, ponieważ wreszcie pokonali drużynę aspirującą do gry o wysokie cele. Kolejną szansę na zdobycie punktów będą mieli już w piątkowy wieczór, gdy znów na własnym boisku zmierzą się z Sośnicą Gliwice. Oba zespoły pozostały na pozycjach, które zajmowały przed rozpoczęciem meczu, ale teraz strata BSF-u wynosi już tylko 3 punkty. Bochnianie powiększyli jednocześnie przewagę nad kolejnymi ekipami w stawce i tuż przed półmetkiem fazy zasadniczej wyraźnie zwiększyli swoje szanse na udział w fazie play-off. Jednocześnie już teraz są naprawdę bliscy zapewnienia sobie utrzymania, co jeszcze przed niedawnym meczem z Jagiellonią nie było wcale oczywistością.
Tabela:
1. Constract Lubawa 13 37 91-21
2. Piast Gliwice 13 34 61-21
3. Rekord Bielsko-Biała 13 33 64-19
4. Futsal Leszno 13 27 65-32
5. Dreman Opole Komprachcice 13 25 59-36
6. Widzew Łódź 13 23 48-44
7. Legia Warszawa 13 22 48-40
8. BSF Bochnia 13 19 51-51
9. AZS UW Wilanów 13 15 29-51
10. FC Toruń 13 13 33-55
11. Eurobus Przemyśl 13 13 41-65
12. We-Met Futsal Club Kamienica Królewska 13 11 49-62
13. Red Dragons Pniewy 13 11 34-48
14. Jagiellonia Białystok 13 7 34-73
15. Clearex Chorzów 13 6 31-82
16. Sośnica Gliwice 13 3 13-51
MF
