Poprzednia, czyli 11. kolejka została rozegrana w środę, ale akurat domowy mecz BSF-u z Jagiellonią został przełożony na środę 22 listopada. Podopieczni trenera Antuna Bacicia mieli tydzień, by przygotować się na starcie z jednym spośród ligowych potentatów. Mowa o wyjazdowym meczu 12. serii gier z Rekordem Bielsko-Biała, który rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 18.
Bochnianie pomimo pauzy utrzymali 8. miejsce, ale do ekip z wyższych pozycji tracą teraz 6 lub więcej punktów. Gorzej, że tuż za swoimi plecami mają 5 kolejnych ekip, więc każde potknięcie może ich ściągnąć mocno w dół ligowej tabeli. Nazwa Rekord niestety może budzić w zawodnikach uzasadnioną obawę. W końcu dotychczas nie radzili sobie w starciach z tym rywalem, jak i w ogóle z ligową czołówką. Od początku poprzedniego sezonu przegrali 2 razy z Rekordzistami, do tego ulegli już po 3 razy Constractowi i Piastowi. Jeśli dołożymy do tego po 3 porażki z zajmującymi kolejne pozycje Dremanem Opole oraz GI Malepszy Leszno, to wyjdzie nam naprawdę przygnębiający obraz, na który składa się komplet czternastu porażek. Oczywiście szaleństwem byłoby wymagać od zespołu regularnego punktowania z potentatami, jednak nie mogą też ulegać im w nieskończoność. Ostatnio bochnianie, mimo dobrych momentów, zanotowali rozczarowującą porażkę z przechodzącą kryzys ekipą Red Dragons (2-3) i znów pojawiły się wątpliwości, co do ich dyspozycji, która wcześniej zdawała się iść w górę.
Rekord do meczu przystąpi pewny swego. Podopieczni Chusa Lopeza Garcii w tym sezonie nie są wprawdzie już tak nieomylni jak byli w poprzednim, ale wciąż radzą sobie znakomicie. Wygrali dziewięć z jedenastu spotkań, tracąc w tym momencie tylko 3 punkty do Constractu i jeden do Piasta. Dali sobie strzelić bardzo mało bramek – jedynie 18, a Bartłomiej Nawrat, mimo upływającego czasu pozostaje jednym z najlepszych ligowych bramkarzy. Jedynych porażek doznali w starciach z Constractem i Dremanem, czyli ligową czołówką, natomiast dla słabszych drużyn nie mieli litości.
Nie ma wątpliwości, że to Rekord będzie wyraźnym faworytem spotkania. Jeśli BSF chce się rozwijać, to w pewnym momencie musi być w stanie choć czasem zaskoczyć rywala tego pokroju. Na pewno zespół z Solnego Miasta nie może odpuścić tego spotkania, bo każdy punkt może okazać się cenny w ostatecznym rozrachunku.
12. kolejka
sobota 18 listopada
Sośnica Gliwice – Futsal Leszno 17:00
Constract Lubawa – Clearex Chorzów 18:00
niedziela 19 listopada
Red Dragons Pniewy – Jagiellonia Białystok 16:00
We-Met Futsal Club Kamienica Królewska – AZS UW Wilanów 17:00
Dreman Opole Komprachcice – Widzew Łódź 17:00
Rekord Bielsko-Biała – BSF Bochnia 18:00
Eurobus Przemyśl – Piast Gliwice 19:00
FC Toruń – Legia Warszawa 19:00
MF