Meczem z rezerwami pierwszoligowej Termaliki bochnianie rozpoczęli ścisły finisz piłkarskiej wiosny, w którym obok pojedynku z nieciczanami pozostaną mecze z LKS LKS Jawiszowice oraz Orłem Ryczów. W starciu z Termalicą BKS zaprezentowął sie z bardzo dobrej strony i wypunktował rywali aż 4-0 (2-0).
BKS Bochnia – Termalica II Nieciecza 4-0 (2-0)
Bramki: Marcin Kołton 31′, Kacper Klimek 33′, Mariusz Łyduch 65′, Artur Majcher 74′.
żółte kartki: Bukowiec, Kołton, Ochlust, Skocz – Farbiszewski, Wrzosek, Bartoszek.
BKS: Hubert Makowski – Artur Majcher (77′ Dawid Goryczko), Krzysztof Mazur, Bartłomiej Chlebek, Daniel Bukowiec – Kacper Klimek, Dawid Kasza, Mariusz Łyduch (77′ Marcin Ochlust), Marcin Kołton (77′ Dawid Pilch), Oleksandr Andruszko (77′ Hubert Skocz) – Mirosław Tabor (65′ Bartosz Tokarczyk).
Termalica II: Krystian Bartoszek – Bartosz Farbiszewski, Vlastimir Jovanović, Adam Krasiński, Kamil Leżoń, Norbert Łysik (60′ Jakub Janczy), Arkadiusz Morąg, Patryk Pikul, Tomasz Płaneta (42′ Krzysztof Piątek), Krzysztof Wrzosek, Adam Zych (46′ Mikołaj Olchawa).
Ozdobą meczu były piękne bramki zdobyte z dystansu. Dwa trafienia i to przedniej urody zanotowali po uderzeniach z rzutów wolnych Marcin Kołton oraz Artur Majcher. Zza pola karnego mocno i precyzyjnie uderzył też kapitan Mariusz Łyduch. Urodziwe bramki po strzałach z dystansu dopełnił gol Kacpra Klimka, który dobry występ zaznaczył strzałem z bliska do pustej bramki po wcześniejszym wywarciu presji na obrońcach i bramkarzu gości.
Bochnianie nie stworzyli wielu sytuacji w tym spotkaniu. Rywal nie pozwalał na wiele. Mecz toczył się przez większość czasu w środkowej strefie boiska, gdzie oba zespoły blokowały swoje próby ofensywne. Wysokie zwycięstwo sugeruje, że zwycięstwo nad rezerwami pierwszoligowca przyszło łatwo i przyjemnie, a tak wcale nie było. Młoda drużyna z Niecieczy przy stanie 0-0 mogła wyjść na prowadzenie, ale nie wykorzystała doskonałej sytuacji sam na sam z Hubertem Makowskim obijając jedynie słupek. Goście zepchnęli bochnian do defensywy również na początku drugiej połowy, kiedy tylko ofiarna postawa gospodarzy uratowała ich przed stratą gola.
To jednak bochnianie byli bardziej konkretni, tak w ofensywie jak i w grze obronnej gdzie poza wspomnianymi okresami przewagi gości skutecznie oddalali zagrożenie od swojej bramki. Dobra postawa piłkarzy Bocheńskiego KS dają nadzieję, że finisz ligi będzie dlań udany. Przed zespołem trenera Damiana Rębisza pojedynki z LKS Jawiszowice (wyjazd) oraz Orłem Ryczów (w Bochni). W przypadku wygrania obu spotkań BKS zakończy rundę w pierwszej trójce ligowej klasyfikacji. Jest więc o co grać.
Najbliższy rywal BKS – LKS Jawiszowice zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 31 punktów, a więc 3 więcej niż posiada aktualnie BKS. LKS na własnym stadionie wygrał pięć meczów, zremisował dwa a w jedynym przegrał, walkowerem z Orłem Ryczów po skandalicznym naruszeniu nietykalności zawodnika ze strony jednego z kibiców. W ostatniej kolejce klub z Jawiszowic pokonał w dramatycznych okolicznościach Kalwariankę strzelając zwycięskiego gola pod koniec meczu z rzutu karnego po tym, jak na boisku nie było już trzech wykluczonych zawodników drużyny gospodarzy.