Działo się ostatnio w rozgrywkach piłkarskich. Najpierw rozegrano 7. kolejkę bocheńskiej Klasy A, w której nie zabrakło ciekawych meczów, a wisienką na torcie (lub jak ktoś woli – truskawką) był finał Pucharu Polski, w którym Beskid Żegocina rozbił wyżej notowany GKS Drwinia.
Puchar Polski PPN Bochnia
finał
Beskid Żegocina 4-0 GKS Drwinia
Tomasz Krawczyk 15′, Dawid Matras 50′, Janusz Czoch 81′ (k.), Grzegorz Kłusek 84′
Najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni, choć chronologicznie wydarzyło się najpóźniej, był środowy finał Pucharu Polski w PPN Bochnia. Spotkały się w nim A-klasowy Beskid Żegocina oraz występujący dwa szczeble wyżej, czyli w V lidze GKS Drwinia. Faworytem byli goście, którzy w przeszłości wygrywali już wielokrotnie to trofeum, jednak tym razem zostali wręcz zrównani z ziemią. Bramki dla zwycięzców zdobyli Tomasz Krawczyk, Dawid Matras, Janusz Czoch oraz Grzegorz Kłusek. Beskid dominował w tym meczu i zupełnie zasłużenie sięgnął po zwycięstwo. Osiągnięcie zespołu jest imponujące, bo w drodze po zwycięstwo potrafił wyeliminować czterech lokalnych przeciwników z wyższych lig: Ceramikę, Szreniawę, BKS i GKS. W nagrodę klub otrzymał czek w wysokości 1500 PLN i prawdo do reprezentowania PPN Bochnia w kolejnym etapie rozgrywek.
Klasa A Bochnia
7. kolejka
Husaria Łapczyca 2-2 Nieszkowianka Nieszkowice Małe
Jakub Jastrzębski 50′ (k.), Miłosz Krysa 84′ – Tobiasz Stokłosa 23′, Jakub Michniak 89′
Derbowe spotkania tych zespołów ostatnio regularnie są bardzo zacięte i tak było też tym razem. Początkowo to zespół gości objął prowadzenie po strzale grającego trenera Tobiasza Stokłosy, ale tuż po przerwie rzut karny wykorzystał Jakub Jastrzębski. Wynik nie zmienił się aż do 84. minuty, gdy Miłosz Krysa zdobył gola dla gospodarzy strzałem z rzutu wolnego. Goście zdołali wyrównać po rzucie rożnym, ale w doliczonym czasie gry Husaria otrzymała kolejny rzut karny. W decydującym momencie Michał Wróbel obronił strzał Jastrzębskiego i niezwykle ciekawy mecz zakończył się remisem.
KR Jodłówka 1-3 Beskid Żegocina
Jakub Seidler 87′ – Janusz Czoch 2′, 41′, Dawid Matras 73′
„Waleczni Górale” nie mogli sobie pozwolić na potknięcie w starciu z nieprzewidywalnym beniaminkiem. Szybko objęli prowadzenie po strzale Janusza Czocha, a przed przerwą ten sam gracz podwyższył na 2-0. Po zmianie stron trafienie dołożył także Dawid Matras i zespół Marka Tomkiewicza jeszcze przybliżył się do wygranej. Gospodarzy tym razem stać było jedynie na honorowe trafienie autorstwa Jakuba Seidlera.
Górnik Siedlec 2-1 Zryw Królówka
Dawid Raś 24′, Miłosz Biernat 40′ – Kacper Kukla 68′
Dotychczasowe wyniki przemawiały za tym, że to Górnika należy postawić w roli faworyta i rzeczywiście to ekipa Dawida Rasia zdecydowanie lepiej rozpoczęła spotkanie, prowadząc do przerwy 2-0. Po zmianie stron Zryw zdobył jednego gola, ale w 81. minucie czerwoną kartką ukarany został Andrzej Bratek, co mocno ograniczyło szansę tej drużyny na doprowadzenie do remisu. Ostatecznie Górnik dowiózł do końca skromne zwycięstwo i zajmuje wysokie 4. miejsce, z kolei Zryw jest w tabeli czwarty od końca.
Gryf Chronów 2-4 Macierz Lipnica Murowana
Serhii Bianov 73′, 90+2′ – Wojciech Stachoń 1′, 29′, Łukasz Zych 31′, 90′
Spotkanie zakończyło się po myśli faworytów, którzy potrzebowali kilkunastu sekund, by objąć prowadzenie i kolejnych dwóch kwadransów do podwyższenia na 3-0. W drugiej połowie Gryf ambitnie walczył i zdołał zdobyć dwa gole, ale i tak nie był nawet bliski doprowadzenia do remisu z lokalnym rywalem. Po dwie bramki dla Macierzy zdobyli Wojciech Stachoń i Łukasz Zych, z kolei dla gości oba trafienia zanotował Serhii Bianov.
Błękitni Krzeczów 3-0 Żubr Gawłówek
Daniel Kaczmarczyk 8′, Kamil De Lorme 12′, 90′
Starcie dwóch ekip zamykających tabelę pokazało, że nadal to Żubr trapią jeszcze większe problemy niż ekipę z Krzeczowa. Gospodarze wygrali dość gładko, już po kwadransie prowadząc 2-0. Ostatecznie w końcówce dołożyli jeszcze jedno trafienie. Bohaterem meczu został Kamil De Lorme, który na swoje konto zapisał dwa gole.
Czarni Kobyle 3-4 Tarnavia Tarnawa
Dawid Smęda 8′, 35′, Michał Mirski 63′ – Krzysztof Satoła 10′, Tomasz Trojański 19′, Szymon Stalmach 80′, Krzysztof Satoła 87′
Spotkanie kończące kolejkę okazało się być tym najbardziej emocjonującym. W szeregach gospodarzy znów prym wiódł Dawid Smęda, który po zdobyciu hat-tricka z Beskidem dołożył tym razem dwa gole. Tarnavia dwukrotnie musiała odrabiać straty, ale udało się to jej z nawiązką po dwóch bramkach w końcowym fragmencie. Dla wicelidera zwycięstwo na trudnym terenie może okazać się naprawdę bezcenne.
Tabela:
1. Beskid Żegocina 7 16 27-13
2. Tarnavia Tarnawa 6 16 22-11
3. Macierz Lipnica Murowana 7 13 15-16
4. Górnik Siedlec 6 13 14-9
5. LKS Trzciana 2000 6 12 25-5
6. Czarni Kobyle 7 10 23-19
7. Husaria Łapczyca 6 10 16-16
8. KR Jodłówka 6 9 10-10
9. Nieszkowianka Nieszkowice Małe 7 8 18-18
10. Zryw Królówka 7 6 12-17
11. Błękitni Krzeczów 6 4 7-14
12. Gryf Chronów 6 4 13-21
13. Żubr Gawłówek 7 0 5-38
Autor: Mateusz Filipek