IV liga. BKS z pierwszą porażką w sezonie

345 0

W meczu 6. kolejki IV ligi, rozgrywanym przy Parkowej w Bochni, licznie zgromadzona publiczność obejrzała niezwykle emocjonujący pojedynek, w którym gospdoarze – BKS Bochnia podejmował rezerwy pierwszoligowej Wisły Kraków. Losy pojedynku ważyły się do ostatnich minut spotkania. Ostatecznie wygrali krakowianie Wygrali goście  Dwa niepokonane w tym sezonie kluby dostarczyły wiele emocji, ale i aż sześć goli. Wygrali krakowianie 4-2. Pierwsza połowa po początkowym okresie przewagi bochnian należała do nich. W drugiej zdecydowanie lepsi byli zawodnicy BKS. Niestety nie przełożyli swojej dobrej dyspozycji na większą ilość bramek.

Bocheński KS – Wisła II Kraków 2-4 (1-3)
Bramki: Mirosław Tabor 22′, Mariusz Łyduch 50′ – Mariusz Kutwa 24′, Jakub Niewiadomski 33′, Adam Pieniądz 45′, Michał Zimon 90′

BKS Bochnia: Hubert Makowski – Kacper Klimek, Krzysztof Mazur (78. Marcin Ochlust), Kacper Wolicki, Artur Majcher (60. Bartłomiej Chlebek) – Michał Tomala (70. Hubert Skocz), Dawid Kasza, Mariusz Łyduch, Mirosław Tabor (60. Bartosz Tokarczyk), Daniel Bukowiec – Oleksandr Andruszko (80. Dawid Pilch).

Wisła II: Kacper Szewczyk – Kuba Wiśniewski, Jakub Złoch, Jakub Niewiadomski, Ruben Bonachera – Karol Sałamaj (90. Piotr Ćwik), Mateusz Kutwa, Michał Zimon, Marc Grau (61. Wiktor Szywacz), Adam Pieniądz (75. Dominik Sarga) – Mateusz Stanek (58. Marcin Bartoń).

 

Mecz dwóch zespołów bez porażki przyciągnął na Parkową wielu kibiców, którzy szczelnie wypełnili kameralny stadion BKS.  Spotkanie rozpoczęło się od odważnych ataków BKS.  Wyróżniał się w nich Oleksandr Andruszko, który już w 5 minucie urwał się Wiślakom i oddał groźny strzał na bramkę Kacpra Szewczyka. Dziesięć minut później po raz pierwszy bocheńskiej bramce zagrozili krakowianie. Tym razem po rzucie rożnym w poprzeczkę strzelił  Jakub Niewiadomski.  Były zawodnik poznańskiego Lecha po kilka minutach sfaulował w polu karnym byłego Wiślaka – Kacpra Klimka i chwilę później Mirosław Tabor pewnym strzałem z „jedenastki” wyprowadził bochnian na prowadzenie. Niestety trwało ono zaledwie przez dwie minuty.  W 24 minucie pięknym strzałem z dystansu popisał się Mariusz Kutwa doprowadzając do remisu. Z upływem czasu gra bochnian była coraz bardziej pasywna. Goście zdominowali ekipę trenera Daniela Rębisza nie dając jej możliwości rozwinięcia skrzydeł. Jeszcze przed przerwą drużyna Mariusza Jopa dwukrotnie wpakowała piłkę do bramki strzeżonej przez Huberta Makowskiego. W 33 minucie Niewiadomski zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego i z strzałem z bliska wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W ostatniej minucie pierwszej części gry świetnie w polu karnym zachował się Adam Pieniądz. Pomocnik zatańczył z defensorami BKS i z strzałem z kilku metrów pokonał Makowskiego.

Po zmianie stron zobaczyliśmy inny, odważny BKS, którego mocno podbudowała bramka Mariusza Łyducha. Kapitan bochnian strzelił mocno, a że piłka odbiła się od jednego z Wiślaków, całkowicie zmyliła Szewczyka. BKS zagrał wysoko, pressując rywali, nie dając im wytchnienia. Z przyjemnością oglądało się w ten deszczowy wieczór zaangażowanie gospodarzy walczących o każdy fragment boiska. W 60 minucie kapitalną akcję przeprowadził Andruszko. Ukrainiec podał do Tabora, który minimalnie spóźnił się z oddaniem strzału i w ostatniej chwili został zblokowany. Kilka minut później Tabor podawał do Andruszki, a ten strzelił ponad poprzeczką wiślackiej bramki. Krakowianie w końcówce meczu kilkukrotnie wyprowadzali groźne kontrataki, szukali stałych fragmentów gry w okolicach pola karnego gospodarzy. Po jednym z takich rzutów wolnych, w doliczonym już czasie gry, trzelili gola.  Kapitalnie uderzył z 20 metrów Michał Zimon pieczętując wygraną przy Parkowej.  s

 

 

 

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *