Na swoje 25 urodziny, Beskid Żegocina zmierzył się z młodzieżą Wisły Kraków. W toczonym w upale pojedynku o jedną bramkę okazali się lepsi krakowianie pokonując gospodarzy 1-2. Gole w tym spotkaniu strzelili: Wiktor Jędrzejek dla Beskidu oraz Maciej Jania i Filip Kowalski dla Białej Gwiazdy.
Beskid Żegocina – Wisła Kraków jun. 1-2 (0-1)
Bramki: Wiktor Jędrzejek – Maciej Jania, Filip Kowalski
Beskid: Mateusz Kępa – Mateusz Matlęga, Piotr Czoch, Dominik Mroczek, Michał Dziedzic, Jakub Burkowicz, Janusz Czoch, Karol Kępa, Tomasz Krawczyk, Michał Zapiór, Mateusz Radzięta. Grali ponadto: Kacper Śmiłek, Jakub Kępa, Wiktor Jędrzejek, Marcin Krawczyk, Jakub Kącki, Krzysztof Paruch, Wojciech Ziółkowski, Bartłomiej Piech.
Wisła jun.: Bartłomiej Bakała – Dawid Szczepaniak, Aleksy Rokosz, Filip Baniowski, Filip Kowalski, Jakub Czubernat, Maciej Pachel, Dominik Maśnica, Damian Fryc, Maciej Jania, Adam Klimczyk.
Spotkanie na jubileusz klubu reklamowane było jako pojedynek Beskidu – czołowej drużyny bocheńskiej A klasy z rezerwami Wisły Kraków, które od nowego sezonu grać mają ponownie w IV lidze. W sobotę jednak, wiślackie rezerwy zagrały ze swoim odpowiednikiem z Górnika Zabrze, stąd było wiadome, że do Żegociny nie przyjadą zawodnicy, którzy są już włączeni do treningów pierwszego zespołu. Na mecz z Beskidem do Żegociny przyjechało 11 zawodników, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali Białą Gwiazdę w Centralnej Lidze Juniorów U-17. Spotkanie rozpoczęło się w samo południe, w bardzo upalny dzień. Mimo tych niedogodności, spotkanie mogło się podobać. Oba zespoły zagrały otwarty futbol, który powinien był przypaść do gustu licznie zebranym kibicom.
W pierwszej połowie gra toczyła się zazwyczaj w środkowej strefie boiska, lub w tercji obronnej Beskidu. Zdecydowanie lepiej prezentowali się goście, którzy na niewiele pozwalali miejscowym. Sami też zdobyli bramkę po strzale Macieja Jani. Po zmianie stron, wraz z upływem sił przyjezdnych (brak rezerwowych) i wprowadzania świeżych zawodników gospodarzy, zawodnicy Beskidu mieli więcej miejsca na przeprowadzenie akcji i kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce rywala. Zanim jednak gola strzelił Wiktor Jędrzejek, krakowianie strzelili drugiego gola po efektownej podcince Filipa Kowalskiego.
Zawodnicy Beskidu, mimo zagrali bez kilku swoich czołowych zawodników i przegrali, to jednak udanie zaprezentowali się na tle młodzieżowego, ale jednak wymagającego rywala.