W sobotę Korona Niedzieliska sprawiła niespodziankę swoim kibicom i zremisowała 2-2 z BKS Bochnia. Jak ocenił mecz trener beniaminka V ligi – Rafał Policht?
Sportomaks: Remis z BKS Bochnia traktuje pan jako zdobycz punktową czy też ich stratę?
Rafał Policht: Myślę, że zdobyliśmy ważny punkt, który był nam bardzo potrzebny. Pozwolił także uwierzyć zespołowi we własne umiejętności oraz że może walczyć z każdym w tej lidze.
Przed startem rundy rewanżowej wiele było zamieszania w Koronie, doszło miedzy innymi do zmiany szkoleniowca… tymczasem pokazaliście, że potraficie narzucić faworytowi swój styl gry.
Trudno mówić o jakichkolwiek przygotowaniach zimowych, zaczęliśmy je w połowie lutego, kiedy inne zespoły były szóstym tygodniu treningu. Nie ma co narzekać. Jest jak jest. Brakuje tylko czasu, aby pewne elementy doskonalić, które są nam potrzebne w grze. Szukam pozytywów w tej niełatwej sytuacji w której patrzę na chociażby ubytki kadrowe i jakościowe w porównaniu do poprzedniej rundy. Są pozytywy, pewne elementy w trakcie meczu stają się powtarzalne. Na tym się koncentrujemy. Uważam, że zespół z meczu na mecz wygląda coraz lepiej.
Czy to, że graliście z wiceliderem rozgrywek, lokalnym rywalem, a także że w pana zespole występuje kilku zawodników mających za sobą grę przy Parkowej, wywołało większą motywację do gry w pana zespole?
Grając z takim przeciwnikiem, nie trzeba nikogo dodatkowo motywować. Każdy chciał wyjść tutaj na boisko i zagrać z dobrym zespołem, jakim jest BKS Bochnia i pokazać się z jak najlepszej strony. Tym bardziej, że część zawodników spędziła krótszy lub dłuższy czas w tym klubie. Chwała chłopakom za walkę i zaangażowanie, za wykonaną pracę w tym spotkaniu.
Przed wami druga część rundy rewanżowej. Jaki macie na nią plan, pomijając fakt, że będziecie chcieli zdobyć jak najwięcej punktów?
Największy problem mamy taki, że tak naprawdę nie mamy kiedy trenować. Co trzy dni gramy mecz. W zeszłą środę doszedł nam jeszcze Puchar Polski. Komplikuje to nam mikrocykl treningowy, co więcej jesteśmy zespołem z wąską kadrą zawodniczą. Mamy bardzo utrudnioną rotację w składzie. Przede wszystkim musimy skoncentrować się na tym, aby zawodnicy byli zdrowi i w optymalnej dyspozycji na kolejny mecz.