Piłka ręczna. Pechowa porażka bochnian z Jedynką

758 0

Porażką jedną bramką 26-27 zakończył się mecz 22. kolejki II ligi piłkarzy ręcznych, w którym MOSiR Bochnia podejmował w Hali Widowiskowo – Sportowej Jedynkę Myślenice.

MOSiR Bochnia – Jedynka Myślenice 26-27 (11-13)
Kary: 4′ – 6′
MOSiR: Patryk Rolewicz, Łukasz Kruk – Bartosz Szpisak 11, Piotr Kalinka 4, Kacper Cąber 3, Michał Rogusz 2, Bartosz Batko 2, Dominik Norek 2, Mateusz Błoniarczyk 1, Bartłomiej Jonak.
Jedynka: Jakub Ajchler, Szymon Turbasa – Adrian Kuc 9, Patryk Dziatkowiec 8, Szymon Róg 5, Kacper Biała 2, Wiktor Wiechniak 2,, PawełUlman 1, Mikołaj Hanusiak, Hubert Przała, Jan Proszek.

Mecz źle rozpoczął się dla gospodarzy, którzy po czterech minutach gry przegrywali trzema bramkami. Co prawda straty udało się odrobić po upływie dziesięciu minut, a nawet wyjść na jednobramkowe prowadzenie, ale wktórce to goście wykazywali się większą skutecznością w obronie i ataku zyskali nawet czterobramkową przewagę (6-10), zredukowaną do przerwy do dwóch trafień (11-13).

Po zmianie stron oczekiwano, że zespół Ryszarda Tabora rzuci się do odrabiania strat, tymczasem to goście po dziesięciu minutach gry zwiększyli swoje prowadzenie do pięciu bramek (14-19). Ostatnie dwadzieścia minut meczu przyniosły jednak znaczne ożywienie gospodarzy i ich usilne dążenie do wyrównania. W 48 minucie bochnianie przegrywali już tylko jedną bramką (20-21) tym samym potwierdzając dobry fragment swojej gry (między 41 a 47 minutą, w której rzucili aż 6 razy do bramki rywali). Niestety, kiedy MOSiR był już tak blisko rywala w zespół wkradło się chwilowe rozprężenie, które skutkowało stratą aż czterech bramek z rzędu. W 52 minucie gospodarze przegrywali 21-25. Miejscowych stać było jednak na ostatnią próbę. W ostatnich fragmentach gry rzucili się na przeciwnika wykorzystując też skutecznie jego grę w osłabieniu. W 55 minucie przegrywali już tylko 23-25. Niestety w kluczowym momencie nie wykorzystali rzutu karnego. Mimo, że dwukrotnie doprowadzali w ostatnich minutach do wyrównania (25-25 i 26-26) to goście jako ostatni zdobyli bramkę. Niestety bochnianom zabrakło w ostatnich sekundach meczu zwykłego szczęścia, kiedy to piłka obijała obramowanie bramki rywali. Mimo porażki ekipa Ryszarda Tabora pozostawiła po sobie przyzwoite wrażenie. Przede wszystkim za sprawą ambicji i chęcią odwrócenia losów pojedynku.

Po meczu z Jedynką MOSiR zajmuje 10. miejsce w tabeli, Jedynka awansowała na 11. lokatę i do bochnian traci 3 punkty.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *