V liga. Trener BKS: „nikt się przed nami nie położy”

507 0

W niedzielę BKS Bochnia zmierzy się w kolejnym meczu ligowym. Podopieczni trenera Wojciecha Tajdusia zagrają na wyjeździe z Kolejarzem Stróże. Zanim dojdzie do tego spotkania przypomnijmy co o poprzednim pojedynku, wygranym na inaugurację 3-0 z Orkanem powiedział szkoleniowiec bochnian.

Za wami inauguracja piłkarskiej wiosny. Oczekiwania, biorąc pod uwagę zajmujecie drugie miejsce, mogą byc tylko jedne – awans do IV ligi.Pokonując Orkan zrobiliście do tego pierwszy krok.

Oczywiście, mając drugie miejsce nie ma innego celu. Mecz z Orkanem nie należał do łatwych. Po długim rozbracie z meczami o stawkę, pierwszy pojedynek jest bardzo trudny. Widać było, że nasza gra była inna niż na sztucznym boisku, gdzie piłka szybciej krążyła miedzy zawodnikami. Włodarze klubu starali się jak najlepiej przygotować boisko do inauguracji. Mimo to po kilkunastu minutach boisko utrudniało już grę. Orkan grał w niższym pressingu i stan murawy był dla nich sprzymierzeńcem. Goście, trzeba przyznać podjęli walkę. Grali bardzo ambitnie. Całe szczęście jednak punkty są po naszej stronie.

Tak jak kiedyś powiedziałem, nie chcemy pompować balonu. Musi w nas być pokora. Ona jest niesamowicie ważna w piłce nożnej. To słowo odmieniam przez wszystkie przypadki. Zawsze brak pokory kończy się źle. Jak wiadomo, pycha kroczy przed upadkiem. Mamy drugie miejsce i chcemy tego awansu. ALe po meczu z Orkanem widać, że nikt się przed nami nie położy, a przeciwnie postawi nam trudne warunki gry.

Punkty zapewnili wam rezerwowi. Mówi się w takiej sytuacji, że trener miał nosa.

Powiedziałem chłopakom, że w każdym meczu będą rotacje. W tej rundzie mamy mocno wyrównany skład. Rotacje muszą być, aby każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do wspólnego celu. Wszedł na boisko Mirek [Tabor – przyp. MK] , wytrzymał presję przy karnym , później dołożył kolejną bramkę. bardzo dobrą zmianę dał także Kacper Musiał. To nasz joker. Kiedy on wchodzi na boisko wiemy, że nakręci kilka sytuacji. Oby tak dalej.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *