W meczu inaugurującym rozgrywki IV małopolskiej ligi piłkarskiej, Okocimski Brzesko przegrał na swoim stadionie z Orłem Ryczów 0-3. O losach rywalizacji zadecydowała lepsza skuteczność gości. Piwosze mogą za to żałować kilku znakomitych sytuacji podbramkowych.
Okocimski Brzesko – Orzeł Ryczów 0-3 (0-2)
Bramki: Łukasz Popiela 23, Sławomir Para 33, Sławomir Zeszczuk 86.
Żółte kartki: Mateusz Cięciwa – Bartłomiej Niedzielski.
Okocimski: Miłosz Tysiak – Michał Siudut (70′ Oliwier Okas), Hubert Smulski, Daniel Kaciczak, Filip Czech (84′ Piotr Pitaś), Mateusz Cięciwa, Chawkat Zakareya (63′ Dominik Grochot), Piotr Czerwiński (80′ Dawid Kurek), Konrad Kuliszewski, Bartłomiej Mochel, Kacper Ciuruś (80′ Marcel Kubala).
Orzeł: Kais Al-Ani – Arkadiusz Garzeł, Damian Zięba, Jakub Smagło, Sławomir Para (65′ Paweł Pyciak), Łukasz Popiela, Mateusz Lampart (78′ Jakub Kulig), Adrian Surówka (80′ Hubert Urbański), Bartłomiej Niedzielski, Marek Mizia (78′ Piotr Gałdowski), Przemysław Porębski (65′ Sławomir Zeszczuk).
Gdyby piłkarze Okocimskiego Brzesko wykazali sie lepszą skutecznością strzelecką lub też dopisało im więcej szczęścia, po pierwszym kwadransie inaugurującego piłkarską wiosnę meczu mogliby prowadzić różnicą nawet dwóch bramek. Już w 2 minucie na bramkę Kaisa Al-Aniego strzelał Kacper Ciuruś, ale został zblokowany, po chwili uderzał Mateusz Cięciwa. Dwie minuty później uderzał Daniel Kacieczak i piłka wpadła do siatki gości. Niestety zawodnik gospodarzy znajdował się na pozycji spalonej i sędzia nie uznał bramki. Nie minęło jeszcze dziesięć minut meczu, a Okocimski przeprowadził kolejną groźną akcję. Tym razem podawał Konrad Kuliszewski, piłka trafiła do Chawkata Zakarei, który strzałem z kilkunastu metrów obił słupek bramki Orła.
Często mówi się, że doświadczona drużyna daje przeciwnikowi szansę wyszumienia się, aby później zadać precyzyjne, bolesne ciosy. Tak było w sobotę w Brzesku. Po kwadransie wyraźnej przewagi OKS-u, w 23 minucie gola strzałem głową zdobył były zawodnik Okocimskiego (lata 2008-2011) Łukasz Popiela (na boisku z ławki rezerwowych w drugiej połowie wszedł również inny eks Piwosz – Paweł Pyciak). Napastnik wykorzystał dośrodkowanie innego weterana małopolskich boisk – Macieja Mizi. Po kolejnych 10 minutach gospodarze przegrywali już dwoma bramkami. Tym razem Mateusz Lampart dośrodkował z rzutu wolnego a ponownie po strzale głową, tym razem autorstwa Sławomira Pary, piłka wpadła do siatki bramki Miłosza Tysiaka.
Pod koniec pierwszej połowy Okocimski próbował przejąć inicjatywę i dwukrotnie zagroził bramce Al-Aniego. Niestety strzały Piotra Czerwińskiego i Chawkata Zakarei nie przyniosły bramki kontaktowej. Podobnie było po zmianie stron. Atakowali brzeszczanie. Najbliżej gola kontaktowego był Hubert Smulski, ale strzelił tylko w boczną siatkę. Gospodarze próbowali nadal nacierać, szukać przewagi w strefach bocznych boiska. Niestety wraz z upływem czasu coraz mniej było precyzji, a gra stawała się wyrównana.
W 86 minucie goście zdobyli jednak trzeciego gola. Po kontrataku przeprowadzonym prawym skrzydłem, dośrodkował Jakub Kulig, a kapitalnym strzałem wewnętrzną częścią stopy (z tak zwanej pierwszej piłki) popisał się Sławomir Zeszczuk. Tym samym Orzeł zamknął mecz dopisując sobie na starcie ligi trzy punkty.
Wyniki 18. kolejki:
Okocimski Brzesko – Orzeł Ryczów 0-3
Glinik Gorlice – Poprad Muszyna 1-1
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Beskid Andrychów 5-0
Dalin Myślenice – Wierchy Rabka Zdrój 1-0
Wiślanie Jaśkowice – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 2-0
Wolania Wola Rzędzińska – Lubań Maniowy 3-3
Unia Oświęcim – Słomniczanka Słomniki 3-0 walkower
LKS Jawiszowice – Barciczanka Barcice 0-1
Limanovia Limanowa – Radziszowianka Radziszów 1-0