Już dziś o godz. 18 BSF ABJ Powiat Bochnia podejmie w Hali Widowiskowo-Sportowej drużynę AZS UW Wilanów w ramach 10. serii gier. Po świetnym starcie to ekipa trenera Klaudiusza Hirscha będzie zdecydowanym faworytem rywalizacji.
Przed tygodniem bochnianie pokonali 6-3 AZS UŚ Katowice, dzięki czemu ich seria ligowych zwycięstw wynosi już cztery. Trener Hirsch powinien mieć do dyspozycji wszystkich kluczowych zawodników, w tym Minora Cabalcetę, który z dorobkiem dwunastu bramek przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców. Bocheński klub ma spore powody do radości nie tylko w związku z wynikami seniorów. Wczoraj sukces w rozgrywanym w Trzebini turnieju eliminacyjnym Młodzieżowych Mistrzostw Polski w kategorii do lat 13 odniosła drużyna juniorów prowadzona przez duet Krystian Jaszczyński – Piotr Matras. Bochnianie awansowali do drugiego etapu, notując trzy zwycięstwa i jeden remis.
W zupełnie przeciwnych nastrojach muszą znajdować się dzisiejsi rywale BSF-u. Szkoleni od wielu lat przez Macieja Karczyńskiego „Akademicy” z Warszawy notują zaskakująco słabe wyniki. 9. zespół poprzedniego sezonu na razie nie wygrał jeszcze żadnego z ośmiu rozegranych dotychczas meczów, udało się mu jedynie zanotować trzy remisy. Obecnie w tabeli AZS UW wyprzedza tylko swoich derbowych rywali, Legię. Cały zespół zdobył dotychczas jedynie 13 bramek, czyli o jedną więcej niż sam wspomniany Cabalceta, co jest zdecydowanie najsłabszym wynikiem w lidze. W tej sytuacji BSF zdaje się mieć duże szanse na wygraną, choć to nie oznacza, że zabraknie emocji.
Autor: Mateusz Filipek