BSF ABJ Powiat Bochnia ma na swoim koncie już sześć wygranych w sezonie 2022/23. Tym razem zespół Klaudiusza Hirscha pewnie pokonał na wyjeździe AZS UŚ Katowice 6-3.
AZS UŚ Katowice – BSF ABJ Powiat Bochnia 3-6 (0-4)
Tomasz Golly 31 (k.)’, Mateusz Waryłkiewicz 39′ (s.), Dominik Wilk 40′ – Milinton Tijerino 5′, Minor Cabalceta 15′, 34′, Serhij Łapa 19′ (s.), Piotr Matras 20′, Dani Blanco 39′
To bochnianie byli zdecydowanymi faworytami spotkania, które rozgrywane było w ramach 9. kolejki. Szybko pokazali, że nie bez powodu to im dawano zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo. Pierwszy gol padł po fantastycznej akcji Milintona Tijerino, który sprytnie zwiódł Jakuba Maślaka, a następnie dograł do Wojciecha Przybyła. Ten strzałem piętą trafił w słupek, jednak nadbiegający Kostarykanin z posłał piłkę do bramki z najbliższej odległości. W ciągu kilku kolejnych minut obie strony miały swoje okazje, jednak to bochnianie wyraźnie przeważali. W ostatnim fragmencie pierwszej części zdołali wyraźnie odskoczyć gospodarzom. Najpierw po kontrataku trafił Minor Cabalceta, potem w kuriozalny sposób samobójcze trafienie zanotował naciskany przez pivota z Kostaryki Serhij Łapa, a tuż przed końcem pierwszej połowy kolejną szybką akcję ze stoickim spokojem wykończył Piotr Matras, przerzucając piłkę nad interweniującym bramkarzem. 4-0 do przerwy zapewnił gościom z Solnego Miasta duży komfort.
Druga część również toczyła się bardzo długo pod dyktando BSF-u, a upływający czas przybliżał ich do sukcesu. Dopiero w 31. minucie sędziowie dopatrzyli się zagrania ręką we własnym polu karnym przez Arkadiusza Budzyna, który ofiarnie zablokował strzał Tomasza Golly’ego. Gracz AZS-u pewnie wykorzystał okazję, jednak wciąż to BSF posiadał duży zapas goli. Bochnianom szybko udało się ostudzić zapał rywali i przypieczętować zasłużoną wygraną. Najpierw podanie z rzutu rożnego wykorzystał Cabalceta, który w tym meczu zanotował swoje jedenaste i dwunaste trafienie w sezonie, potem w podobnych okolicznościach na listę strzelców wpisał się Dani Blanco. Miejscowi zdołali już tylko zmniejszyć rozmiary porażki. Swojego drugiego gola zdobyli po podaniu w pole karne i niefortunnej interwencji Mateusza Waryłkiewicza, a trzeciego po odbiorze na połowie BSF-u na swoje konto zapisał Dominik Wilk.
Zdobycie trzech oczek spowodowało, że BSF traci już ich jedynie dwa do pierwszego w tabeli Rekordu Bielsko-Biała. Przy okazji Klaudiusz Hirsch otrzymał wyróżnienie dla najlepszego trenera października w Futsal Ekstraklasie, co z pewnością wpłynie pozytywnie na morale zespołu. W kolejnej serii gier przeciwnikiem bochnian będzie AZS UW Wilanów.
Autor: Mateusz Filipek