V liga, grupa małopolska wschód
13. kolejka
Sokół Słopnice 2-1 GKS Drwinia
Dominik Pach 32′, Sławomir Porębski 79′ – Wojciech Tomala 56′
Po dwóch remisach z rzędu zespół Łukasza Kuliga liczył na przełamanie w niezwykle ważnym spotkaniu. Gospodarze nad drwinianami mieli 2 punkty przewagi, więc w przypadku wygranej zdołaliby odskoczyć na 5 oczek, z kolei zwycięstwo GKS-u pozwoliłoby mu przeskoczyć Sokoła. Lepiej rozpoczęli miejscowi i szybko udokumentowali dobrą grę. W drugiej części drwinianie wyrównali po trafieniu Wojciecha Tomali, jednak ostatnie słowo należało do przeciwników. Sokół zdobył drugą bramkę, co zapewniło tej drużynie cenne zwycięstwo. GKS spadł na 5. miejsce, a jego passa meczów bez wygranej wzrosła do trzech, co nie jest dobrym prognostykiem przed nadchodzącymi derbami Bocheńszczyzny.
BKS Bochnia 3-2 Jarmuta Szczawnica
Hubert Skocz 7′, Santiago Casallas 55′, 90+3′ Bartosz Tokarczyk (k.) – Wojciech Wiercioch 22′, Dariusz Michałczak 77′
Mecz BKS Bochnia z Jarmutą Szczawnica przyniósł wiele emocji, zwłaszcza w końcowej fazie pojedynku. Gospodarze mimo, iż dwukrotnie wychodzili prowadzenie, nie byli w stanie ustabilizować gry zespołu zwłaszcza w środkowej strefie boiska, na co wpływ miała absencja Mariusza Łyducha. Bochnianie często nie mieli pomysłu na szybką i mądrą grę Jarmuty, która przy odrobinie szczęścia mogła z Bochni wywieźć komplet punktów. Ostatecznie o losach pojedynku zadecydował gol z rzutu karnego, w ostatniej akcji meczu, autorstwa Bartosza Tokarczyka. Wcześniej faulowany w „szesnastce” był wprowadzony w końcówce spotkania Kacper Musiał.
Radłovia Radłów 0-3 Metal Tarnów
Damian Wolański 3′, Filip Jaśkiewicz 42′, Paweł Jękosz 85′
Goście błyskawicznie objęli prowadzenie i nie oddali go już, punktując bezradnych gospodarzy. Ekipa Mirosława Sułka przedłużyła fatalne serie, które obecnie wynoszą sześć porażek oraz siedem meczów bez zwycięstwa. Dodatkowo trzeci raz z rzędu rywale wygrali z Radłovią różnicą trzech bramek, więc można pokusić się o opinię, że obecna forma drużyny jest bardzo słaba.
Korona Niedzieliska 4-4 Orkan Szczyrzyc
Szalone spotkanie dostarczyło mnóstwo emocji. Po raz kolejny jakość w zespole gospodarzy pokazał grający trener Sławomir Zubel, autor dwóch asyst. Jeden punkt nie może w pełni zadowolić gospodarzy, bo nie poprawił zbytnio ich sytuacji w tabeli.
Pozostałe wyniki 13. serii gier:
Watra Białka Tatrzańska 2-0 Tarnovia Tarnów
Dunajec Nowy Sącz 4-2 GLKS Gromnik
Tuchovia Tuchów 0-6 Kolejarz Stróże
Dunajec Zakliczyn 4-1 Zalesianka Zalesie
Klasa okręgowa, grupa brzesko-bocheńska:
12. kolejka
Arkadia Olszyny 0-3 Sokół Maszkienice
Dawid Curyło 33′, 64′, Tomasz Kozieł 82′
W meczu solidnego beniaminka z liderem wyraźnie górą byli faworyci. Dwa trafienia po dobrych podaniach z bocznych stref zanotował Dawid Curyło. Najpierw uderzył nogą, potem zdobył gola głową. Wynik po indywidualnej akcji ustalił Tomasz Kozieł. Sokół pozostaje jedynym niepokonanym zespołem w stawce i utrzymał 1. miejsce.
Jadowniczanka Jadowniki 4-2 Sokół Borzęcin Górny
Kamil Bączek 43′, 71′, Tomasz Mól 65′, Tomasz Gałka 77′ – Mariusz Czarny 33′, Piotr Pudełka 69′
Gospodarze rozpędzili się po niezbyt udanym początku sezonu, dzięki czemu zdominowali słabo dysponowanych gości. Wprawdzie rozpoczęło się dla nich bardzo źle, bo rzutu karnego nie wykorzystał Andrzej Stec, a potem to Sokół otworzył wynik, ale z upływem czasu Jadowniczanka zaczęła zdobywać gole. Była to dla niej już trzecia wygrana z rzędu.
Szreniawa Nowy Wiśnicz 0-0 LKS Poręba Spytkowska
Dla obu drużyn ten mecz miał duże znaczenie. Dla gospodarzy był okazją do dogonienia ekipy z Porąbki Uszewskiej i ucieczki od najsłabszej jak na razie drużyny ligi – Rzezawianki. Goście pokonując Szreniawę mogli umocnić się w środkowej strefie ligowej tabeli. Tyle o możliwościach. Na boisku po słabym meczu padł bezbramkowy remis, który raczej nikogo nie interesował przed pierwszym gwizdkiem sędziego. W grze obu ekip brakowało płynności, dokładności oraz pomysłu na rozegranie akcji pod bramką rywala, co obarcza przede wszystkim formacje pomocy obu zespołów. Niemniej jednak w samej końcówce pojedynku bliscy zdobycia gola byli gospodarze, którzy kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Tomasza Jagiełkę. Brak skuteczności wiśniczan skutkuje tym, że nadal zajmują przedostatnie miejsce w ligowej stawce.
Orzeł Dębno 4-3 Novi/Rzezawianka Rzezawa
Karol Kliś 5′, Artur Hebda 7′, Jakub Ogar 11′, Maciej Jarosz 90+3′ – Dariusz Sekman 27′ (k.), 37′, 64′
Starcie rozpędzonych gospodarzy ze słabo dysponowanym dotychczas beniaminkiem okazało się być zaskakująco wyrównane, a przy tym obfitowało w gole oraz dostarczyło wielu wrażeń. Wprawdzie Orzeł błyskawicznie zdobył trzy bramki, jednak mający już niewiele do stracenia goście walczyli nadal. Pierwsze skrzypce grał Dariusz Sekman, który przed przerwą zdobył dwa gole, a potem dołożył jeszcze jednego, dzięki czemu Rzezawianka wróciła do gry. Orzeł prowadzenie odzyskał dopiero w doliczonym czasie gry, gdy Damian Hebda podał do Macieja Jarosza, a ten wykorzystał okazję. Orzeł dotrzymał kroku Sokołowi Maszkienice, Rzezawianka tym razem zasłużyła na ciepłe słowa, jednak za to nie dostaje się punktów, a tych zespół Kamila Króla potrzebuje niczym tlenu.
Błyskawica Proszówki 0-3 Rylovia Rylowa
Mateusz Cieśla 15′ (s.), Michał Motylski 39′, Norbert Ostrowski 48′
Stawką spotkania było miejsce na najniższym stopniu podium. Dodatkowo goście walczyli o zachowanie realnych szans na włączenie się w walkę o awans, bo w przypadku ich porażki strata do najlepszych ekip byłaby już bardzo duża. Rywalizacja okazała się być zaskakująco jednostronna, bo Błyskawica dała się zaskoczyć rywalom, a potem nie potrafiła już przełamać ich oporu. Najpierw po dośrodkowaniu Michała Motylskiego niefortunnie interweniował Mateusz Cieśla, potem sam Motylski podwyższył na 2-0 po podaniu Krzysztofa Sikory, a wynik po dośrodkowaniu Tomasza Wojewody z rzutu wolnego ustalił Norbert Ostrowski. Błyskawica przegrała trzeci z ostatnich czterech meczów ligowych, przez co jej szanse na awans wyraźnie stopniały.
Victoria Porąbka Uszewska 3-3 Strażak Mokrzyska
Krystian Zdeb 40′, Przemysław Łazarz 60′, Mateusz Hamowski 86′ – Jakub Cisoń 26′, 36′, Mateusz Broszkiewicz 89′
Obie drużyny postawiły na ofensywę, przez co padło sporo bramek. Początkowo lepiej radzili sobie goście, a w głównej roli dwukrotnie wystąpił Jakub Cisoń. Zespół Strażaka nie ustrzegł się jednak błędów, przez co beniaminek zdobył trzy gole i w pewnym momencie był bliżej wygranej. Sygnał do odrabiania strat dał Krystian Zdeb, który wcześniej reprezentował Strażaka. Cenny punkt gościom uratował Mateusz Broszkiewicz. Drużyna Janusza Piątka zajmuje 8. miejsce, Victoria jest 12. i z pewnością jej gracze oraz kibice żałują, że prowadzenia nie udało się utrzymać do samego końca rywalizacji.
Naprzód Sobolów 2-2 Ceramika Muchówka
Wojciech Klebert 52′, Emil Osyszko 62′ (s.) – Michał Łącki 8′, Konrad Kupiec 90+1′
Przyjezdni szybko objęli prowadzenie, jednak sytuacja odwróciła się na początku drugiej części, gdy Naprzód w krótkim odstępie zadał dwa ciosy. To nie był jednka koniec emocji, bo drużyna Bartłomieja Hołysta walczyła do końca i ostatecznie zdołała wyrównać. Pokazała tym samym znów, że nie straszne jej w tej rundzie mecze na obcych boiskach. Naprzód mógł wskoczyć na 3. miejsce, a tak spadł na 5., Ceramika jest 10. i jeszcze nie może czuć się bezpieczna.